DŁUGO JESZCZE

jak długo jeszcze będę szukać siebie

win niespełnionych ukrytych w potrzasku

nieludzkich spojrzeń przebiegłych za maską

i ludzkich istnień łkających w potrzebie

 

kręci los figle zachowań bluźnierczych

kolory wyprał innością opluty

i idzie boso bo gdzieś zgubił buty

znów jest ostatni choć winien być pierwszy

 

w rynsztoku pychy zapisane grzechy

smieją się z głupców uczciwością sytych

świat brzmi mordegą w przebiegu zdobyty

można się taplać w głupocie uciechy

 

moja sukienka znów spadła z wieszaka

gnębi mnie gorycz w praniu dni wytarta

zmienię odzienie jestem tego warta

chociaż ta szata

nie jest byle jaka

 

Anlima

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • JamCi 16.06.2020
    Ścisku ścisk i buziooooleeee...
    Wiersz pięknie płynie. Troszkę manifest chociaż liryczny.
    nieludzkuch spojrzeń - nieludzkich
  • Anlima 16.06.2020
    Dziękuję ?
  • JamCi 16.06.2020
    Poufałosci przez pomyłkę, cała reszta najszczerzej :-)
  • Anlima 16.06.2020
    ????

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania