Poprzednie częściRozmowa niekontrolowana

Rozmowa

po cóż te toksyny proszę pani

na cóż krzyk który zamienia źródło życia w przedmiot

jest pani zielonym listkiem drżącym na wietrze

pani słowa jak balsam koją

 

już pani nie powróci do Komarowa gdzie wodę piła ze studni rosyjska poetka

już nie wzbije się pani pod jasne niebo Jesienina

zostały po pani słowa wiersze stop klatki i fotografie

 

po cóż dziś tyle toksyn drwin i urągań

przecież poród może być normalny

bez wybebeszania i żyletek w brzuchu

a piękne ciało kobiety niech pięknem pozostanie w pragnieniach mężczyzny

po co je besztać ubierać w brud zwyczajności

 

otwieram okno hałas się zakrada

i myślę czy to wicher pląsa

czy słyszę szum morza który pani ukochała

 

tyle w pani subtelności tyle drgań niezwyczajnych

czy da się

czy da się opisać szept wiatru?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Nuria 24.09.2021
    Śp. Barbara Jurkowska to piękna postać, warto o Niej pamiętać.
    Ładny wiersz.
  • Agnes07 25.09.2021
    Tak Nurio. Czytalam jej ciepłe wiersze z dwóch tomów: powroty oraz obrazy morza i czytałabym czytała. Przypomina mi trochę Papuszę. Szkoda że tak mało o niej słychać. To poetka niefejsbukowa.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania