do cholery
nic nie mów
kiedy szeptem opowiadam o historiach bez końca
nawleczonych na dziurawe początki
dudniła w nich jedynie niepewność
a fabuła zawijała w znak zapytania
zobacz
jak dzisiaj prostuje w wykrzyknik
jak dumnie stawia się kropka
przepełniona czarnym atramentem
akcja płynie wiją się rozerwane wątki
obrazy przenoszą do niemego kina
nic nie mów
nawet happy end zamienia się w ciszę
kiedy zrzuca czerwień i jest cały na melo
a dramaty po liftingu to tylko farsy
nie mów
słowa są pretekstem
aby wykrzyczeć
no czemu do cholery tak milczysz
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania