Do człowieka samotnego

zadzwoniłam do poety

a on mi powiedział

że długo nie pogadamy

bo wziął prysznic i musi wyschnąć

 

żeby był psem to by się wylizał

no i mogłabym z nim wyjść na spacer

a tak to samotnie chodzę po polach

bo w mojej okolicy nie ma lasów

 

nie mam drzew za którymi mogłabym się schować i wciąż jestem na widoku

to jest męczące że ludzie patrzą mi w okna

bo dom stoi tuż przy drodze

i nie mogę powoli wyschnąć tylko od razu muszę się ubrać w łazience

 

to jest krępujące bo wszystko jak na dłoni

jak na głowie bez włosów chorej na raka

tylko latem czuję się bezpieczniej szczególnie bujny sierpień otula zielonością moją posiadłość

 

poeta się szykuje na wypad do teatru

u mnie wszędzie daleko nie mogę ot tak wyjść na spektakl

więc sama muszę grać różne role

po to by życie miało lepszy wymiar

bym nie była tylko zwykłą kobietą od lepienia pierogów

choć pierogi weki na zimę też są ważne

 

gdybym miała wokół las weszłabym

na ambonę i w tle ze śpiewem ptaków

dałabym kazanie niczym ksiądz

i wyrzuciłabym tę tęsknotę za drugim tę samotność a nawet łzę co w uśmiechu blednie

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Łukaszenkowski dwa lata temu
    Czytałem twój tekst o "sraczce" i zaczynasz mi się kojarzyć z poetycką biegunką
  • Agnes07 dwa lata temu
    I co w związku z tym? Wiesz to przexzyszczenie mi odpowiada. :) sama sobie leki wezmę. A sraczka na potrzeby tekstu mogla być tylko w autorskiej wyobraźni
  • Łukaszenkowski dwa lata temu
    Mało kobieca fraza może?
  • Agnes07 dwa lata temu
    Łukaszenkowski dziękuję. Przemyslę. No z tą sraczka to świadomie poleciałam po bandzie i tak bywa :) ;)
  • Łukaszenkowski dwa lata temu
    Agnes07 Weź to przemyśl, serio piszę.
  • Agnes07 dwa lata temu
    Ale tu wyżej masz inny tekst to Ty o tamtej sraczce :) A co sądzisz o tym tekście? :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania