Do doktora nauk humanistycznych
Do doktora nauk humanistycznych
Panie doktorze nauk humanistycznych
wysłał mi Pan porządną książkę o nauce naszego pięknego języka
obiecuję przeczytać dziękuję
stoi Pan na straży poetyckiego pisma
wczoraj wysłałam wiersze propozycję do publikacji
a Pan odmówił ale miło napisał że z życzliwością spogląda na mój stosunek do świata
moje wiersze nie są podobno zachowawcze
ktoś powiedział że zbyt emocjonalne
niczym winda jeżdżąca w dół i w górę oraz z boku na bok
niektórzy jak Pan widać boją się takich wind
miałam cichą nadzieję że weźmie Pan w obronę moje literki zmieni szyk przestawny zamiast u napisze ó
przemieni niektóre frazy
dokona badań anatomicznych każdego wersu jak na prawdziwego doktora przystało
w pewnym momencie był Pan dla mnie jak Jezus
staram się Pana uczonego w piśmie zrozumieć
marzą się Panu znane stare nazwiska
świat dinozaurów nie jest Panu obcy
a ja jestem tylko kobietą z krwi i kości
być może pogrzebaną kiedyś w ramionach człowieka pierwotnego
która teraz na kartkach papieru zapisuje kolejną listę swoich zmartwychwstań
Komentarze (3)
Bo co ma niby odpowiedzieć ten biedny redaktor?
Ochrzaniasz go, wyśmiewasz, krytykujesz, ale - za co?
Posłałaś szkice, niedoróbki i dziwisz się, że redaktor woli wiersze, nad którymi nie musi sam ślęczeć?
"wczoraj wysłałam wiersze propozycję do publikacji/ (...)/ miałam cichą nadzieję że weźmie Pan w obronę moje literki/ zmieni szyk przestawny zamiast u napisze ó// przemieni niektóre frazy"
Jak to?
A może to historyjka humorystyczna.
"Kobieta z krwi i kości" dobija się do poetyckiego pisma, a później, jak to "kobieta z krwi i kości", krytykuje redaktora, że nie opublikował jej tekstu. i robi to, jak na "kobietę z krwi i kości" przystało - ochrzaniając go, że nie popoprawiał jej przesyłki i nie przyjął do druku.
Ja nie rozumiem żalu, ale sam pomysł, żeby napisać o problemach z publikacją tekstów "kobiety z krwi i kości/ być może pogrzebanej kiedyś w ramionach człowieka pierwotnego/ która teraz na kartkach papieru zapisuje kolejną listę swoich zmartwychwstań", nawet, nawet.
Opis kobiety ładny.
A z dinozaurami i kobieta z krwi i kosci ta strofa najbardziej mi się podoba. Być może jest zal lekki do redaktora ale nie ochrzanianie. Przynajmniej tego nie widzę:)
Albo masz racje tekst jest marny bez ostatniej strofy. A dlaczego nie miałby w obronę wziąć moich liter? To co on tam robi? Po co jest redakcja?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania