do jutra i dziś wybrałbym się, gdyby we śnie
Składam lata rok do roku,
ostatnie są mniej udane
więc, aby mieć z nimi spokój,
wkrótce je zbierać przestanę
A, że tego ponad kopa
powinienem przy pamięci,
zakopać je gdzieś u chłopa
zanim zdążę się przekręcić
Tak po kres zabezpieczony
mógłbym oczekiwać gromu,
aby w pragnieniach spełniony
spocząć wreszcie w cichym domu
A te świętsze niż są święci,
hejterstwa o sercach twardych,
zgniją w trwałej niepamięci,
trupich konduktów pogardy.
I tak im dopomósz buk❤️
Komentarze (13)
Dalej się dziwisz, przymule?!
Tak, dziwię się. Nigdy ciebie jako pierwszy nie "zaatakowałem" ad persona. Nie rozumiem zwyczajnie jak skąd się czerpie twoja bezczelność. Piszę to co piszę tylko i wyłącznie jako riposta.
Najbardzie mi się podoba "pewni bezkarnego" .... jesteś jednym z tych typków co mocny w tekście ale pizda w życiu, prawda? Srasz po gaciach jak cie kto przepchnie w autobusie bo się krzywo patrzysz.
Jestem sobie w stanie wyobrazić twoje plecy jak spierdalasz do dziury z której wypełzłeś...
Zrób jak radzą z MediaMarktu tym co nie trybią ich towarów.
Tyle da sie utoczyć z ciebie, masz na amen, jesteś samowystarczalny
Ireneo, aż się wśiekł,
teraz leczy skrzep na głowie,
bo kasztanem dostał w eb.
że racje argumentuje błotem.
W przypadku prawdziwego katolika przejawia się to i kaleczeniem języka
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania