Do Karoliny
Piękne, kształtne piersi
Talia osy
Niewinna twarz
A w sercu najczystszy płomień szaleństwa
Oto właśnie ty
Niczym diablica kusząca grzechem
Jesteś upojeniem dla mej duszy
Chciałbym zabrać Cię w podniebną podróż ekstazy
Kosztować Cię niczym boskiego nektaru, zrodzonego z owoców pożądania. Uczynić Cię boginią, Muzą i natchnieniem dla mojej twórczości. Trwać po wieki w magicznym stanie uniesienia podbijając kolejne fazy miłosnego uniesienia. Przekroczyć wrota bram niebios upojenia i raju doznając euforii i magii niewyobrażonej dla człowieka.
Zaprawdę bądź mym grzechem głównym Karolino, wypisz swe imię na mym sercu, oświetlaj mą drogę i bądź przewodnikiem ku drodze zbawienia.
Zabiorę Cię do komnaty z łożem, gdzie miejsce ma beztroska i namiętność. Łóżko zapłonie, a my spłoniemy wraz z nim. W takich miejscach oddani swym sercom kochankowie doznają zaszczytu osiągnięcia eudajmonii. Podążają ku sobie całą noc nie dopuszczając do siebie świata. Gardzą tym co powierzchowne i przyziemne, bowiem zaprawdę diamentem są okryte ich doznania, a ich ciała rozpływają się w sobie tracąc kontakt z rzeczywistością. Przebije się do nas boskie natchnienie, a nieskrępowana niczym radość wypełni nasze dusze do cna. Nie będzie już smutku, nieszczęścia ani strachu, bo zatraciliśmy się w sobie a ja postradałem mą duszę dla Ciebie- diabła, który zawładnął mną, zwabił podstępem i uwiódł pokusą grzesznej przyjemności…
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania