Do matematyki

Matematyko!

 

Królowo mych boleści,

męko nocy nieprzespanych.

Nie mogę zrozumieć twych idei

gehenno długich dni.

 

Czterdzieści pięć minut

ciągnie sie jak wieczność.

Na tę żenadę

przeznaczyłem młodość

 

Matematyk wykłada prostopadłościany

i myślę, że zaraz

przebije mnie do ściany.

 

Taki oto wierszyk głupi!

Nie czytajcie tego!

Bo wam oczy wyłupi!

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania