do nienarodzonej

słowo przeciwko słowu

wygra to o większej ilości sylab

dlatego nadam ci najdłuższe imię jakie znam

 

wyżej urodzeni boleśniej upadają

a ty będziesz twardo stąpać po ziemi

starannie omijając ślimaki i mrówki

nauczysz się że wszystko ma tu swoje miejsce

 

kamień i kłos

a chleb najbardziej smakuje po ciężkiej pracy

i kiedy głód nie pozwala już zasnąć

 

nie szybuj zbyt wysoko

są linie wysokiego napięcia i trakcje kolejowe

tak łatwo spopielić marzenia

 

prostuj plecy nim wyrośnie ci garb

zdążysz znienawidzić i pokochać

przekląć życie później śmierć

 

jak w otwarty bok wsuniesz dłoń w wyrwę

o tam w chmurach

to anioł czy ptak

wije gniazdo w burzy

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • befana_di_campi 15.06.2020
    Trochę to Herbertowskie, a ja nie lubię nawet mimowolnych powtórzeń ;)

    Życzliwie :)
  • IgaIga 15.06.2020
    Ale tu nie ma powtórzeń. No prawie :P
  • befana_di_campi 15.06.2020
    IgaIga

    IgaIga Radzę przeczytać "Przesłanie pana Cogito", a następnie przeanalizować to swoje własne - w wierszu - przesłanie, którego nie nazwałam przecież odgapieniem.

    Niemniej, w moim odczuciu, gdyby nie uprzedni Pan Cogito, to mogłabym się nad wierszem zamyślić, teraz jednak tłuką mi się po mózgu frazy:

    "Zbigniew Herbert
    Przesłanie Pana Cogito

    Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
    po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
    idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
    wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
    ocalałeś nie po to aby żyć
    masz mało czasu trzeba dać świadectwo

    bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
    w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
    a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
    ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
    niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda

    dla szpiclów katów tchórzy oni wygrają
    pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
    a kornik napisze twój uładzony życiorys
    i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
    przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

    strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
    oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
    powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych
    strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
    ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
    światło na murze splendor nieba

    one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
    są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
    czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź
    dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
    powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
    bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz

    powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
    jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
    a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
    chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
    idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
    do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda

    obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

    Bądź wierny Idź

    z tomu "Pan Cogito" 1974

    a osobliwie mi konweniujące - oczywiście mentalnie – z przez Ciebie zaprezentowanym wierszem:

    "i kamień i kłos
    a chleb najbardziej smakuje po ciężkiej pracy
    i kiedy głód nie pozwala już zasnąć

    nie szybuj zbyt wysoko
    są linie wysokiego napięcia i trakcje kolejowe
    tak łatwo spopielić marzenia

    prostuj plecy nim wyrośnie ci garb
    zdążysz znienawidzić i pokochać
    przekląć życie a później śmierć"

    bo choć słowa tu różne, to jednak za tożsamość myśli nie dałabym już własnej głowy?

    Życzliwie :)
  • IgaIga 15.06.2020
    befana_di_campi - ja tam takich WIELKICH dzieł nie czytuję. Za leniwam. I za prosta :)
  • befana_di_campi 15.06.2020
    IgaIga "Przesłanie Pana Cogito" jest nazbyt znane, żeby mimo woli nie tłukło się w podświadomości. Stąd moje skojarzenie :)
  • IgaIga 15.06.2020
    befana_di_campi - możesz mi wierzyć bądź nie... ale nie mnie. Wstyd się przyznać, ale nigdy nie interesowałam się poezją. Kojarzę nazwiska, ale z utworami nie miałam przyjemności obcować.
  • IgaIga 15.06.2020
    Już w ogóle nie ma. Dzięki.
  • Dekaos Dondi 15.06.2020
    Igalga→Wciąż mi podchodzą wiersze Twe. I forma i treść.
    Nie są "płytkie"→Są nieustającą ''falą''. ''Odpływem'' i ''przypływem''
    Szczególnie→4 wers.→Pozdrawiam:)↔5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania