Do ostatniej chwili #OneShotChallenge (nominuję little girl, Billie, Julsia)
Wyjaśnienie: http://www.opowi.pl/forum/oneshotchallenge-w575/
Wpakowała mnie w to: Lotta
http://www.opowi.pl/pozno-juz-oneshotchallenge-nominuje-a20439/
Pomoc. Czy w obecnej sytuacji mogę na nią liczyć? Czy to może ja jestem tą, na którą ktoś liczy? Czuję, że to ta chwila, w której wszystko zależy tylko ode mnie. Wiem to, ale boję się. Nie wiem, co mam robić. Jestem bezradna. Jest ciemno. Na niebie nie ma żadnych gwiazd. Wokół nie ma ludzi, jest strasznie cicho. Nawet wiatr nie wieje, jakby zamarł i czekał, co się stanie. Nie podoba mi się to. Ta cisza wokół jest przerażająca. Jakby całe miasto obumarło.
Stoję sama na środku ulicy. Wyrównuję oddech i robię krok do przodu. Powinnam działać. Powinnam szukać. Może uda mi się coś zrobić, coś zmienić. Może chociaż ten cholerny wiatr zawieje i da mi poczucie, że nie jestem tu sama. To mnie najbardziej przeraża w tym wszystkim – samotność. Nie mogę poprosić nikogo o pomoc. Nikt nawet nie może mnie zajść od tyłu. Nikogo tu nie ma. Jestem tu sama z moim własnym sercem.
Szukam. Chodzę ślepymi uliczkami i docieram do zaułków, które zbyt szybko się kończą. Wycofuję się i idę dalej. Czas mi się kończy, więc poruszam się coraz szybciej. Byle zdążyć… byle zdążyć na czas…
Znajduję to, czego szukałam, ale wiem, że jest już za późno. Z mojego gardła wydobywa się krzyk, który przeszywa panującą wokół martwą ciszę. Opadam na kolana i zanurzam w niej rękę. Jest już za późno, mam tego świadomość, ale to boli. Nie zdążyłam. Nie zdążyłam na czas. Patrzę z nadzieją, staram się tchnąć w nią mój oddech, by ożywić, by jeszcze pomóc, ale widzę, że to na nic. Próbowałam do ostatniej chwili, ale to nie wystarczyło. Patrzę, jak miłość z cichym jękiem umiera na moich rękach.
Komentarze (10)
To mnie wpakowałaś :D Ok, dzięki za nominację :)
Dzięki za nominację, hmm teraz pozostaje mi tylko myśleć, co bym mogła wgl napisać :I :P
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania