Do Pani doktor która kiedyś podała mi chusteczkę

Do Pani doktor która kiedyś podała mi chusteczkę

 

Pani doktor nie chcę być już zasmarkana

tamten wiersz do Pani dawno temu był

pisany dziś już nieużywanym językiem

 

niestety wtedy nie umiałam do końca opisać mojego bólu

zbyt patetycznie to wszystko wyszło

 

teraz wiem że tamten mężczyzna

sprawił mi krzywdę na strychu i taki ból

że trzymam na końcu języka słowa

o jezu jak boli

tylko jak to powiedzieć skoro nie wierzę w jezusa

 

tamtej zimy byłam bardzo chora

chciałam pokazać na strychu

nieprzeczytane w dzieciństwie książki

ale facet był bardziej zainteresowany moją cipką i może na szczęście włożyl tam tylko rękę nie wiem jak inaczej o tym napisać

głos zaczyna drżeć nie chcę wchodzić w glębsze szczegóły

ogólniki uspokajają moje nerwy

ale odebrałam to jako gwałt

 

Pani doktor

 

śliny wtedy się mieszały z najgorszymi wyzwiskami

czy to ludzie byli że uczynili takie widowisko czy może meduza z obrazu Caravaggia wyszła z ram i zaczęła mnie straszyć

 

teraz koniec płaczu koniec mazań

pora się obudzić otrzeć łzy nie wracać do mrocznego strychu i jakiegoś ogrójca

 

bo dziś chciałabym dojrzeć w ogrodzie oliwnym

i zostać oliwką

którą szczęśliwi ludzie dodają do drinka

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (32)

  • MartynaM dwa lata temu
    Agnes, trochę groch z kapustą Ci wyszedł...
    Po co mieszasz Jezusa w te "sprawy" i jeszcze "Ogród Oliwny" i chęć bycia "oliwką" - miało być wzruszająco chyba a wyszła groteska.
  • Agnes07 dwa lata temu
    Kochana Martynko bo ja juz dość mam traum wolę więcej światła i usmiechu
  • MartynaM dwa lata temu
    Ależ ja Ci tych uśmiechów życzę jak najwięcej Agnes, ale w Ogrodzie Oliwnym Pan Jezus rozmawiał z Ojcem przed wydawaniem przez Judasza, kiedy wiedział jaka śmierć Go czeka. Rozumiesz?
  • Agnes07 dwa lata temu
    Myslała że w Ogrodzie oliwnym są oliwki :)
  • Agnes07 dwa lata temu
    Rozumiem o co Ci chodzi Martynko. Ale u mnie jest tak.
  • Bettina dwa lata temu
    Co tam u Lejba?
  • Agnes07 dwa lata temu
    Kocham go i nadal darze sentymentem alevon mnie nie chce :( u niego wszystko.ok. stanął na nogi i kroczy dumnie pośród ścieżek. Podziwiam chłopaka :)
  • Bettina dwa lata temu
    A kto by chciał wredną, mściwą babę.
  • Agnes07 dwa lata temu
    Tym komentarzem pokazalas kim jesteś. Na co Cię stać. Dziekuję :)
  • Bettina dwa lata temu
    Proszę, 100 złotych się należy.
  • Agnes07 dwa lata temu
    Nie będę Cię komentować dziecinko bo szkoda mi czasu na Twoje wypocinki. Tobie soerma by się chyba przydała a nie sto złotych. Tylka za te sperme to ty juz zapłacisz.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Agnes07↔Taki życiowy tekst, a końcowe 3 wersy, mogą mieć wiele znaczeń metaforycznych:)↔Pozdrawiam?:)
  • Agnes07 dwa lata temu
    Jak zwykle bardzo dziękuję :)
    Pozdrawiam serdecznie
  • Szpilka dwa lata temu
    Bardzo dobry i dramatyczny w przekazie wiersz, zwiątpić w Jezusa to nic zdrożnego, bardzo ludzkie zachowanie w wyniku doznanych krzywd. Zamieniłabym 'cipkę' na waginę, bo cipka trywializuje przekaz i w ogóle to paskudny potocyzm ?
  • Agnes07 dwa lata temu
    Kochana extra. Tak wagina tu ma głębszy wymiar. Jesteś niemożliwa. Dziekuje bardzo. Wdziecznam Ci do końca życia :)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Pamiętam tę historię ze strychem i wiejskim osiłkiem z małej prozy i z innego wiersza. Rzecz działa się na wsi, dziewczyna wiejska, młoda, wiejski chłopak... Jakim oni rozmawiają językiem? Zwykłym. Takim samym zresztą jak na miejskich podwórkach, czy w blokowych piwnicach. czy w lesie. Ja bym jednak zostawiła tę "cipkę". Słowo "cipka" wybrzmiewa w tym tekście naturalnie, a "wagina" - sztucznie. 'Wagina" pasowałaby do sceny w muzeum, w teatrze. A na strychu wiejskiego domu (czy w piwnicy bloku w wielkim mieście, czy w lesie, w każdej "kryjówce" - jest "cipka".

    Poza tym, słowo "cipka" jest nawet wesołe. 'Wielka księga cipek" egzystuje z radością obok "Wielkiej księgi siusiaków", na półkach księgarń:

    https://www.empik.com/wielka-ksiega-cipek-hojer-dan-kvarnstrom-gunilla,prod49000158,ksiazka-p

    i

    https://www.empik.com/wielka-ksiega-siusiakow-hojer-dan-kvarnstrom-gunilla,prod20320046,ksiazka-p
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Wiersz jest napisanny staranną polszczyzną, więc dlaczego ma w nim tkwić paskudny potocyzm?
    Nie jest stylizowany na wiejską gadkę, wtedy tak, pasowałoby, teraz wygląda jak broszka u kożucha ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Kiedyś pewien mój znajomy opowiadał, jak pomógł wydostać się z piwnicy starej, grubej sąsiadce. Złamał się pod nią szczebel drabinki i wzywała pomocy. po tym, jak ja uratował, sąsiadka podniosła spódnicę:
    - Zobacz! Cała cipka poobijana!
    - I wyobraź sobie, nie miała majtek! - mówi mój znajomy.
    - Hmm... I zobaczyłeś jej cipkę...
    - Cipkę?! cipkę, to ma moja córka! Zona ma cipe1 A ta stara miała PIŹDZIOCHĘ!

    O, takim językiem mówił, wspominając swoją przygodę. Nie było tam miejsca na waginę.
  • Szpilka dwa lata temu
    *napisany
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Okropny język, bardzo mi się nie podobuje ani cipka, ani piździocha, feeeee ? Psita też nie, te wyrazy są paskudne, i tyle i obraźliwe, coś jak fiut u faceta albo kutas.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szpilka, pisałyśmy jednocześnie. Ja tam myślę, że i historia z sąsiadką, i tytuły książek optują za pozostawieniem w wierszu "cipki".
    Dziewczyna z wiersza sama mogła jeszcze nie wiedzieć, że ma waginę. A tym bardziej - chłopak, który wkładał rękę do jej majtek.
    On chciał dotknąć cipki. Tak myślę.
    A w szkole uczymy się o "żeńskich i męskich narządach rozrodczych"...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Cipka występuje w książce dla dzieci, młodzieży i rodziców:

    https://www.empik.com/wielka-ksiega-cipek-hojer-dan-kvarnstrom-gunilla,prod49000158,ksiazka-p

    Siusiak też:

    https://www.empik.com/wielka-ksiega-siusiakow-hojer-dan-kvarnstrom-gunilla,prod20320046,ksiazka-p

    Są to widocznie sympatyczne nazwy... dla dzieci, młodzieży i rodziców.
    Taki był wybór tłumaczy tych książek na język polski.
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Nasz język bardzo ubogi, jeśli chodzi o nazewnictwo narządów płciowych, jednak ja się nie godzę na niepotrzebną wulgaryzację, bo po co?

    Spojenie ud ładnie brzmi ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szpilka, albo... "rośna polana Wesela"... :)
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Cudnie i jak oryginalnie ?
  • Agnes07 dwa lata temu
    Trzy Cztery haha :)
  • Szpilka dwa lata temu
    Albo kobiecość, bo muszelka z lekka trywialnie.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Oto na rośnych polanach Wesela
    Z kości słoniowej unosi się wieża...

    Ale też możemy mówić i o upojeniu miłością ("Upojenie" - grchowiak - stąd cytat, który zresztą znasz), albo o tym, co Agnes nazywa w wierszu gwałtem:

    "odebrałam to jako gwałt".
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    * Grochowiak
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Ja też jako gwałt. Znam, znam, czasem się tylko gubię w nadmiarze znanych i poznanych, dlatego trzeba odświeżać koniecznie ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szpilka, a tak w ogóle, rozumiem Twoje podejście.
    I słowo "wagina" pasuje do rozmowy z panią doktor.

    Pacjentka mogła dobierać słowa. Wybrać język naukowy. mogła też, w emocjach, mówić, mając wizję tamtej sceny przed oczami.
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    To cieszę, mnie jakoś strasznie razi to słowo, zupełnie do niczego mi nie pasuje, nie wiem, dlaczego tak mam, chyba jestem estetką językową. Dobrze znoszę wulgaryzmy w satyrze, bo niezbędne, żeby coś podkreślić, no i satyra na wesoło, to i popieprzyć wypada ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania