Rozmowy ze samym sobą - neverending story. Najgorsze, że sami siebie nie słuchamy ;( . I tak doczekujemy ostatniej furtki i Karawanu - pełni nadziej i oczekiwań. Ale póki żyjesz póty wierzgasz i tak trzymać! ;) 5
Często rozmawiam ze sobą. Wnętrze moje jest nieraz rozdarte i słowa które słyszę nie powinnam tak dosłownie brać do siebie, ale to jest silniejsze ode mnie. Dzięki pozdrawiam
Rozmowa z sobą samą - skąd ja to znam. Ja jeszcze zawsze dzielę ,,ją'' w sensie siebie wewnątrz mnie samej na trzy. Na serce rozum i chochlika, który potrafi namieszać :)
Nie ma się co oszukiwać, ale nie trzeba żyć czekając. Jak wróci, wtedy będziesz się zastanawiać, co robić dalej. Ciesz się dniem i myśl, że masz to za sobą. Wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale złe myśli też można odgonić. Technika, medycyna poszły do przodu. Z dnia na dzień odkrywają coś nowego, lepszego, co daje nadzieje, że doczekamy setnych urodzin. Nie oszukujmy się jednak, że będziemy wieczni. Trzeba przyjąć z pokorą, że każdy co dnia jest bliżej końca. Głowa do góry i nie myśl za dużo. No, chyba że, co napisać :) Pozdrawiam serdecznie :)
Świetne podzielenie swego wewnętrznego ja. Masz więcej dyskutantów. A ja żyję pełnią i nie dopuszczam do siebie niczego prócz optymizmu na szczęście. Ale czasem coś najdzie na wyrzucenie z siebie rozterek. Kończyć będę barmana, a potem zobaczymy co dalej. Pozdrawiam serdecznie.
Rozmowy z sobą są znacznie trudniejsze niż nam się z pozoru wydaje. Dużo łatwiejsze jest picie samemu, a efekt końcowy jest często znacznie lepszy, ponieważ nikt wtedy nie widzi naszej słabości. 5)
Chyba masz rację. Ale rozmowy są bardziej bezpieczniejsze niż picie samemu. Chociaż jestem sama i piję od czasu do czasu lampkę wina lub piwo. Pozdrawiam
Komentarze (16)
Nie ma się co oszukiwać, ale nie trzeba żyć czekając. Jak wróci, wtedy będziesz się zastanawiać, co robić dalej. Ciesz się dniem i myśl, że masz to za sobą. Wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale złe myśli też można odgonić. Technika, medycyna poszły do przodu. Z dnia na dzień odkrywają coś nowego, lepszego, co daje nadzieje, że doczekamy setnych urodzin. Nie oszukujmy się jednak, że będziemy wieczni. Trzeba przyjąć z pokorą, że każdy co dnia jest bliżej końca. Głowa do góry i nie myśl za dużo. No, chyba że, co napisać :) Pozdrawiam serdecznie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania