Do Teresy Tuszyńskiej
zobaczyłem cię pierwszy raz w telewizji
będąc małym chłopczykiem mówiącym O!?
osiadłaś pod dojrzewającą świadomością skrywając w trawie swą twarz
później szukałem jej w innych włosach spojrzeniach uśmiechach
nabierając coraz większego doświadczenia w odkrywaniu
niewidzialnych oddziaływań między powidokami
często powtarzając O!? przepraszam
po latach przeglądając przypadkową gazetę
zobaczyłem twoje zdjęcie z informacją odeszła na zawsze
przypomniałem sobie że źle znosiłaś codzienne poniedziałki
o smaku starych kartofli
słowo zawsze
ma w sobie wyraz
chłodnego końca
prowokuje by krzyknąć
do widzenia do jutra
Komentarze (2)
Warta wierszy... 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania