"Do widzenia, do jutra"

Zastawiała na niego słowa, żelazko

z wkładem trzymającym ciepło i owulację.

 

Zarzucili Polskę wolnością,

kończył się spray, hasła głodowały,

poleciała z babim latem po syrop klonowy.

 

Nastawiał złamane serce przyzwoicie,

bez niezmywalnej czułości.

 

Wróciła z wiosenną ironią.

Zmaterializowana,

na którą dotąd nie zasługiwał.

Zawiesina pomiędzy nimi.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Marzena godzinę temu
    🙂masz wenę masz
  • Grisza godzinę temu
    A gdzie tu odniesienie do filmu? Nie ogarniam...
  • Grain godzinę temu
    Tytuł filmu, w którym nie występuje podmiot liryczny, jest tylko pretekstem do własnego przemyślenia.
  • Grain godzinę temu
    był taki film z Cybulskim, Teresą Tuszyńską, teraz już wiem, że piękniejszą niż Hela.
  • Grain
    i wyższą o 30 cm
  • Pulinaaa
    Twórczość na poziomie egocentryzmu i wlasnej ideii.
    Bardzo mi sie podoba
  • Grafomanka
    Metafory palce lizać... 10
  • Grisza
    No to ja GUPI jestem...
  • Grafomanka
    Grisza, a co Ci znowu dolega?
  • Grain
    Grisza, nie jesteś GUPI.

    Tekst pochodzi z szykowanego do druku tomiku : Dopóki kiniarze nami kręcą.
    Opatrzonego uwagą :

    Tytuł jest wskazówką, podpowiedzią, pretekstem.
  • Lotos
    Grain A Eka pochwaliła mojego Różewicza, a ona na poezji się zna, prawda?
  • Grain
    jak mućka na gwiazdach
  • Lotos
    No co ty, a Igalga?
  • Grain
    Lotos cioto kwiatuszkowa, zadzwoń na tel zaufania. Wyczerpałeś limit.
  • Lotos
    Grain No, ale Igalga też się nie zna?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania