Dobra jesteś
– Yhy, yhy, yhyyy… Uff. Dobra jesteś. Aleś mnie wykończyła. Gdzie są fajki? Podasz? No dobra, leż, sam wezmę. Kurde, ale mi łeb rwie! Tabletki, daj tabletki. Dwie! Dobra, już mam… Ile, cholera, wychlałem? Czemu nic nie mówisz?! Było w dechę, co?! Kurde, czy łeb nie przestanie… Uff, chyba przechodzi. Najwyższy czas, wiesz przecież, że za godzinę muszę być w robocie. Ale poczekaj, tylko wrócę to cię znów tak wezmę w obroty, że przez godzinę dychać nie będziesz. Znasz mnie, wiesz, że słowa dotrzymuję.
O kurde, to jest… No nic, to cię wypuszczę i do szafy. Pa. Wieczorem znów będzie dmuchanko...
Komentarze (9)
...i już wiesz, co do monologu :)
O zgrozo... chyba nie... Pozdrawiam?:)
Również pozdrawiam ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania