dobrzy ludzie nie umierają

tak dobrze było nam lecz nie jest

wspólne chwile wieczorem w ciszy

czytałeś wiersz opowiadane kawały

śmiech do rozpadu na pierwiastki

 

mówiłeś daj mi kilka dni

wypłynę podniosę żagle

okręt twój płynie dalej

odszedłeś tak nagle

jak wiatr nie wiadomo dokąd

nie wrócisz stamtąd nie wracają

z bocianami w to samo gniazdo

 

mam wiele tez jesteś jedną z nich

najlepsze sekundy odeszły razem z tobą

pozostał smutek pusty z Gosią dom

na dachu gołębie susza w ustach

 

mówiłeś daj mi kilka dni

wypłynę podniosę żagle

okręt twój płynie dalej

odszedłeś tak nagle

jak wiatr nie wiadomo dokąd

nie wrócisz stamtąd nie wracają

z bocianami w to samo gniazdo

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Dekaos Dondi ponad rok temu
    Yaro↔To jakby piosenka. Może nie za wesoła, ale nadzieję, na powtórne spotkanie, trza mieć.
    Chociaż tyle:)↔Pozdrawiam?:)
  • Yaro ponad rok temu
    Moje teksty są bardziej takie piosenkowe na giętarkę przy ognisku:) Dziękuję za uwagę i pozdrawiam:)
  • Noico1 ponad rok temu
    Ja mam doświadczenie wręcz przeciwne, dobrzy ludzie odchodzą szybko i najbardziej ich szkoda, a największe prymitywy i łajdaki dożywają późnej starości.
  • Yaro ponad rok temu
    To jest prawda.
  • słone paluszki ponad rok temu
    Napisałeś prawdę - patrząc w lustro.
  • Noico1 ponad rok temu
    To stłucz lustro. Problem zniknie.
  • słone paluszki ponad rok temu
    Twojego lustereczka nie mogę stłuc...
  • Noico1 ponad rok temu
    Dla dobra klimatu wystarczy jak rozprawisz się ze swoim.
  • słone paluszki ponad rok temu
    Dla dobra LUDZKOŚCI spójrz w odbicie tarczy zwycięzców i skamieniej...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania