Dokąd biegniemy
Choć łzy płyną
nieustannie znajdując
przyczynę,
to nadzieją je osuszam,
by potknięcie dało siłę
do skoku następnego
po fali grzbiecie - przemijania
biegnę coraz szybciej,
aby czas spowalniać,
aż zatrzyma się on ze mną
i zastygnie wszędzie,
gdy się nie da już przyspieszyć
ja w wieczności będę…
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania