Dokąd pójdę
Dokąd pójdę? jeśli wszystkie drogowskazy życia, wiara , nadzieja, ufność, wola bycia, opuściły mnie... i z ukrycia, niczym ptaki , co z początkiem nadchodzącej jesieni, podrywając swoje skrzydła wysoko znad ziemi wzniosły się do lotu... nie wiem nawet czy zdołam doczekać ich powrotu... i jak przetrwam w tym surowym , jesiennym pejzażu pośród długich , chłodnych dni w moim kalendarzu... Dokąd pójdę? jeśli wszystkie chęci i pragnienia, przyjaźni , miłości , akceptacji i spełnienia, już wygasły... bez znaczenia, jak istnienie , które od początku, już od maleńkości nie miało w swoich oczach, uśmiechu i radości, pogrążona w mroku... nie wiem nawet czy zdołam uniknąć jego wzroku... Dokąd wrócę? gdy we wszystkich zakamarkach duszy, jak w milczącej , obcej, ciemnej i odległej głuszy
Komentarze (7)
w cieniu
twojego wiersza
kwiaty
myśli kwitną
na horyzoncie
pokazuje się zorza
spójrz na nią
...
Pozdrawiam serdecznie 5
Miłego dnia
Zanim się pojawiłaś/eś nie bylo ciebie i tak samo nie będzie.
Masz jakieś przykre skojarzenia z tym związane?
Zwątpienie jest wpisane w nasze życie, życzę podlirowi, żeby odnalazł własną dróżkę najeżoną kolcami :)
Zapewne prościej, ale człowiek to niezwykle skomplikowana jednostka ze względu na złożoność układu nerwowego i mózgu, a także ze względu na swoją naturę obejmującą bogactwo myśli i zachowań. Dochodzi jeszcze uwikłanie w historię, tradycję i schematy społeczne :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania