Dolina Rzeki Dziewięciu Smoków
Fascynacja i zazdrość, podziw i zwątpienie,
rozrywasz mi trzewia.
Pozwalasz bym cierpiał, wstrzymujesz dopływ tlenu,
opadająca suknia odsłania piersi, płaską linię brzucha,
tajemny ogród doliny Venus.
Codzienne życie na wodzie – delta Mekongu,
zapach pangi, smażone kwiaty bananowca,
smak podnieconej kobiecości i owoce
prosto z drzew. Rambutan, longan, durian.
Śmiejesz się, ale masz już dość tropików,
chcesz zobaczyć zimę, zamarznięte stawy,
śnieg. Ogień w kominku. Czas wracać.
Zlizuję kropelki potu z wewnętrznej strony ud,
kostka lodu tańczy na rozgrzanych lędźwiach,
drżysz, prosisz, błagasz, i smakujesz już inaczej,
cierpka nutka wanilii zanurzonej w tobie
odpowiada ostrym słowem, chcesz więcej,
a jednocześnie boisz się reakcji własnego ciała,
nie jesteś sobą, tylko wyrzuconą na brzeg rybą.
Wstrzymuję dopływ tlenu, pozwalam byś cierpiała,
tak na zawołanie nie można ugasić pragnienia,
poczuj ból, niespełnienie, tylko wtedy docenisz
zalewającą cię rozkosz. Trzepoczesz.
Fascynacja i zazdrość, podziw i zwątpienie,
rozrywasz mi trzewia.
_________________________
https://www.youtube.com/watch?v=TwW0k8gqhzk
Komentarze (1)
Tematy to:
1) Biuro rzeczy znalezionych
2) Ostatni toast
Można poruszać się w jednym temacie, lub w drugim, albo połączyć obydwa.
Liczymy na Ciebie!
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania