Dom Elronda

Czy dom Elronda był bezpiecznym miejscem? Ten elf i czarodziej dużej mocy mógł łatwo odgadnąć jej tajemnicę i zawładnąć pierścieniem do swoich celów. Rozumiała już trochę tło nadciągającego konfliktu. To konflikt między zwolennikami idei służby i władzy. Zdaniem zwolenników służby czarodzieje powinni oddać ludziom kierowanie ich życiem i pomóc im poznać prawa natury. Zwolennicy władzy zaś kierowali ludźmi zachowując całą wiedzę dla siebie i utrzymując ludzi w strachu . Próby pokojowego ustalenia zasad zawiodły. Debata , ta podczas jej nominacji , nie była długa, dziwnym trafem przybyli na nią głównie zwolennicy opcji władzy. Inni nie dotarli, nie dostali w porę zaproszenia, po drodze spotkały ich różne wypadki i choroby....

Aragorn tłumaczył jej to podczas wspólnej wędrówki przez dziwnie cichy i pusty las. Gdyby las był naprawdę pusty, hałasowały by w nim ptaki i biegały zwierzęta. Cisza świadczyła o tym, że byli bacznie obserowani, choć nie spotkali nikogo. Mimo to Aragorn głośno i dokładnie po kilka razy tłumaczył jej istotę nadciągającego konfliktu, chcąc dać leśnym elfom szansę poznania sytuacji. Zrozumiała jego taktykę i zadawała po parę razy te same proste pytania.

 

Nareszcie dotarli do dworu Elronda. Isena zmieniła uczesanie i zaplątała na głowie jakaś szarą chustkę . Wyglądała jak zwykła wiejska czarownica. Aragorn nie skomentował tej przemiany.

Aby wytrzymać badawcze spojrzenie Elronda musiała powiedzieć mu prawdę. Tak, uczyła się w Barad - durze służąc jednocześnie w kuchni. Potem musiała odejść z miejsca gdzie dwaj bracia powadzili się o nią i ukrywała się w puszczy. Całkowita prawda , nie wdając się w szczegóły że kuchnie nadzorowała a braćmi byli książęta Faramir i Boromir.

Na szczęście jak przypuszczała, Elrond nie mial głowy do zajmowania się babska magią. Cały jego dwór pełen był przygotowań do nadciagajacej bitwy .Szykowano broń, ćwiczono manewry, przygotowywano opatrunki. Isene skierował do szopy w której przygotowywano zioła. Przyniesione przez zbieraczy snopy należało oczyścić i pociąć na odpowiednie kawałki.

Isena lubiła ta robotę a narzędzia były ostre. Oddzielała więc łodygi, oczyszczała korzenie, obrywała liście błądząc myślami po słonecznych polanach i cienistych jarach gdzie były zbierane.

Tego popołudnia jednak Elrond zastał ją na dziedzińcu walcząca z mdłościami i bólem głowy. Mrucząc coś o babskiej słabości wszedł do szopy po zioła.

- A gdzie cała marzanka? - zawołał.

- Rosła na bagnach, jest zatruta - wykrztusiła.

- Przeciez marzanka zawsze rośnie na bagnach? - zastanowił się. Isena posłała mu wizję rozkładających się trupów ludzi i koni...

- No już, już - lekkim gestem zdjął jej z głowy ból, wizję i mdłości. Odetchnęła. Ależ miał moc! Dotknięcie lekkie jak piórko a mocne jak stal.

- Wyczułas to? Zaraz, gdzie to był zerwane? - przeszedł w dalszą część dziedzińca.

Isena zebrała pozostałe zioła i zaniosła sama do pracowni. Tutaj przy długich stołach wiązano zioła w pęki. Nad każdym obok przepisu wisiały rysunki pokazujące ile i jakich ziół należy dodać. W ten sposób bez obaw pomyłki mogły tu pracować istoty z różnych plemion i języków.

- Ty jestes ta nowa? - podszedł do niej zgrabnie poruszający się mimo tuszy mistrz zielarni.

Znów zapytał o marzanke i wyjaśniła mu. Zwłoki były zbyt świeże by można było użyć rosnące na nich zioła. Jakiś oddział nie dotrze do armii Elronda.

- Dałabyś tu radę? - pokazał jej stoły. Skinęła głową i usiadła na wolnym miejscu.

- Nawet umiem czytać - przerwała jego wywody z uśmiechem. On też uśmiechnął się serdecznie i odbiegł do dalszej części sali. Z dobranych w pęki ziół przygotowywano wywary którymi potem nasączano płótna. Na polu bitwy wystarczyło taka materię polać wodą i użyć do opatrunku. Na tym polegała jeden z sekretów

" czarodziejskiej" odporności na ból i szybkiego gojenia się ran.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Pan Buczybór 16.04.2020
    chaotyczne, jest też dużo drobnych błędów. Zabrakło mi też lepszych opisów - jak ktoś nie zna książki może się pogubić, a nawet ze znajomością i tak warto bardziej szczegółowo przedstawić bohaterów i tak dalej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania