Dom zły

Dom oddalony, węzłów tysiące od dobra

 

Szacunek spalony, bezsilność nadchodzi

już nigdy nie pozna ojca

 

Zapach miłości w tych ścianach podłych nie istniał

 

Uczucie wolności, szczęścia, radości

tak rzadko wchodziło za drzwi

 

A może pukało?

lecz nie chciał otworzyć, gospodarz pilnował i drwił

 

Zamknięte sufity.

wydostać się stamtąd, wydaje się łatwe

lecz miłość blokuje jak muł.

 

Odwagi potrzeba, by żegnać się diabłem

gdy kocha się kogoś pomimo, że wróg.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania