dom-beżowa sofa

Nasz dom miał być piękny.

Duża sofa, na niej nasze dzieci i zwierzęta.

Na przeciwko – duży telewizor, obok – duży stół,

przy którym zawsze byłby ciepły posiłek.

Jednak łatwiej jest zburzyć, niż stworzyć.

Coś się kończy, coś zaczyna,

ale jak mogłeś to skończyć, skoro ledwo co się zaczęło?

Dlaczego nie możemy wspólnie leżeć na naszej sofie?

Może to głupie, że łudziłam się,

żyjąc przepełniona nadzieją, ale to było tak realne,

jakby na wyciągnięcie ręki – uwierzyłam.

Moja wiara spaliła moją piękną beżową sofę.

A może ktoś inny zechce ją dzielić ze mną?

Może ktoś inny nie tylko ją, ale także nazwisko,

może będzie osobą, z którą będę się kłócić i godzić,

żyć i umierać.

Albo to ty jeszcze nie wiesz,

że chcesz dzielić ze mną sofę, ale ja chciałabym.

I to czyni mnie naiwną.

Domu nie ma, a ja nadal stoję.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania