Domi, Domek, Domcio?

Nagroda mini-tygrysa* dla pana/pani co zgadnie, o kim Ichi napisała opko :') (no dobra, żadne z tego opko, Ichi tylko chciała się tym podzielić ze światem, z ludźmi, którzy go znają i… No, znają)

 

***

 

Domcio był uroczym dzieckiem. Miał błękitne oczy i długie loczki aniołka. A przynajmniej tak go widzę oczyma wyobraźni, w oparciu o wyciągnięte z niego informacje.

I Domcio był spokojnym dzieckiem, jak sam twierdzi. Choć trudno mi w to uwierzyć, gdy rozmawiam z nim dzisiaj.

Nie, w sumie to nie wierzę mu w to w ogóle. Jasne, cudy się zdarzają, ale bez przesady, żaden aniołek aż tak by nie upadł.

Więc jak sobie Domcia wyobrażam?

 

Zerówka w przedszkolu. Przedszkolaki się bawiły, przedszkolanki ich pilnowały, a Domcio się czaił, polował. Na co? Jak to Domcio - na spódniczki.**

Czaił się, niczym tygrys, chował pod stołem, prężył do skoku. I skoczył.

- Ej! - zapiszczała koleżanka, ale Domcio już biegł, byle prędzej, byle dalej. Biegł z jej spódniczką w zębach.

I goniły go przedszkolaki i goniły go przedszkolanki, a Domcio biegł i skakał na ławki, z ławek, pod ławki, spod ławek. Pod spódniczki przedszkolanek. Tak, Domcio zawsze prędzej czy później kończył - i wciąż kończy - przy spódniczkach.

Oczywiście w końcu go złapali. Zdyszanego, zmęczonego, ale dumnego. Dumnego ze swojej zdobyczy, którą wciąż trzymał zębami co sił.

- Puść, Domcio – prosiła przedszkolanka cierpliwie.

Pokręcił głową.

- Puść. Spójrz, jak zawstydziłeś koleżankę.

Spojrzał Domcio posłusznie. Rumieniła się biedna, zasłaniała bluzą jak mogła i stąpała wciąż z nogi na nogę.***

Znów pokręcił głową. Niby cezar, skierował kciuk ku ziemi.

 

Dom Domcia, pora obiadowa. Domownicy zebrani przy stole. Wszyscy zajęli się jedzeniem, tylko Domcio sceptycznie patrzył na stygnący już rosół.

- Zjedz zupę, Domcio – prosiła mama.

- Niet – mruknął Domcio ze złością.

- No, zjedz, Domi, zjedz – prosiła babcia.

Spojrzał na nią, a jego oczy aniołka wypełniła złość iście piekielna.

- Niet – powtórzył uparcie i dla lepszego efektu skrzyżował ramiona.

W końcu i dziadek interweniował.

- No zjedzże, mały sku*wysynie **** – mruknął.

I o dziwo to do Domcia przemówiło. Nabrał łyżkę zupy pełną i pochłonął cały talerz nim słońce zaszło za horyzont.

Może to wtedy postanowił, kim zostanie, jak dorośnie.

 

Gabinet dentystyczny. Domcio wiercił się na fotelu. Dentysta oglądał chłopcu zęby.

- Ten dziurawy, trza będzie wyrwać – mruknął. - A tego zalakujemy. A ten, to się chyba rusza.

Naiwny był to człowiek, naiwny.

Chcąc palcem sprawdzić, czy ząb faktycznie się chwieje, głupio, jakże głupio, zęba palcem dotknął.

To co dalej się stało, jest chyba aż nazbyt oczywiste.

Domcio dentystę ugryzł, po czym, wśród krzyków mężczyzny, z twarzą umazaną krwią, piersią dumnie wypiętą, oznajmił.

- Mamo, tato, jestem wampirem.

 

*Nagroda mini-tygrysa przewiduje: właściwie to nic, ale możemy się dogadać (no chyba, że zgadnie Sakal, w co wątpię, ale z tym panem się już Ichi nie dogaduje >.<)

**Ichi nie potrafi inaczej myśleć o człowieku, który codziennie rozkminia, jak się jej dobrać do cnoty :')

***Znajoma sytuacja, nie, Domcio? :')

****„ - Dominik. Jak do ciebie mówili jak byłeś mały? Domi? Domcio? XD

- Mały skurwysynie (y)”

Przepraszam, musiałam :')

(dużo się tych gwiazdek zrobiło, trza przystopować)

 

:') wyraża więcej niż tysiąc słów

A, i z tekstu może można wywnioskować, że Ichi Domcia nie lubi, ale Ichi Domcia szczerze nienawidzi (nie no, lubi, tylko ma focha)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Haruu 12.10.2015
    Ichi Domcia nie lubi, Ichi Domcia kocha xD
  • Anonim 14.10.2015
    Ichi to było cudowne, poryczałam się z śmiechu, ubawiłam, doskonale wiem o kim jest tekst: Drassen Prime, jeśli się nie mylę. Jednak, boże, to było tak cudowne, tak zgrabnie, śmiesznie, fascynująco napisane, że mnie ujęłaś. Mam łezki w oczach od śmiechu, smarkam jak szalona w chusteczkę (chora jestem) i się zastanawiam jak tutaj jeszcze umilić sobie dzień i chyba po raz kolejny to przeczytam.
    "że Ichi Domcia nie lubi, ale Ichi Domcia szczerze nienawidzi (nie no, lubi, tylko ma focha)" - zabawną jesteś osóbką, odniosłam wrażenie po tym tekście, że Ichi Domcia lubi.
  • Ichigo-chan 14.10.2015
    Gratki, Efria, nagroda Twoja.
    Nieee Domcio ostatnio szczególnie marudzi, więc chwilowo go nie lubi
    Dzięki, że zajrzałaś ^^
  • Julaqla 16.01.2016
    podoba mi się :)) piątka :)
  • Ichigo-chan 16.01.2016
    Dzięki :D
  • Majeczuunia 28.02.2016
    Domi, Domek, Domcio... Donnie? XD
  • Rasia 19.07.2016
    "pochłonął cały talerz nim słońce zaszło za horyzont." - przecinek po "talerz"
    Zerknęłam sobie, kto dostał nagrodę tygryska, a tekst mnie ubawił, świetna robota, bardzo mi tym poprawiłaś humor :D Zostawiam 5.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania