Dom-ki
Moje domki marszczą poddasza unoszą wysoko rynny
rozrywają białe ramy drzwi pożerają wnętrze głodnych strachów upchanych zmor po kątach i nie dobitych śmiercią duchów
mój dom z piaskowca grube dupa piwnicza pełna kartofli i nagich ślimaków stęchła wąska odbytnica
komórka wilgotna wylęgarnia czarnych pazurów przez uchylone drzwiczki smolista ślepota
myję ręce zimną wodą w kuchni lubią wychłodzone ciała
są wszędzie obecni
pokój opleciony winoroślem dusi czarna pleśń
w szafie grzyb przymierza ubrania
kaflowy piec zgnita zieleń matka bez ciała
w moim domu ryglowane drzwi chwiejna gliniana tylnia ściana
czarne boczne wejście z rozklekotaną zasówą
bezpiecznie
lęk tuli psa a czasami dwa
Komentarze (8)
Ważne, że jesteś a oceny to jedynie miły dodatek.
Dzięki ☹️
rozrywają białe ramy drzwi pożera wnętrze głodnych strachów
Czy nie powinno być pożeraJĄ?
Może ktoś się włamał na konto? Jakiś troll!
Tak ma być?
Boję się czytać dalej...
Czytaj, czytaj straszniej będzie. 😁
Sprawdzę ten błąd.
O, a tu słyszę trash metal.
Fajno i straszno🫣😊
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania