Hm. Pozwolę sobie na szczerość. Patrzę - wrócił. Myślę - no nareszcie. Wchodzę w tekst, mając nadzieję na te rozmaite kwazarowo-dialektyczne metafory. I ten, nie na to miałem nadzieję, co przeczytałem. Pierwsza strofa nawet zgrabna, no ale. Bez oceny. Chociaż, jak to jest o kimś konkretnym i jak jest z tym kimś jakoś konkretnie, to raczej w dupie masz oceny czy cokolwiek ;) pzdr
Ha! W istocie czasem pozwalam sobie na tego typu teksty, a do tego żywię pewien sentyment (tekst dość leciwy, bo kilkuletni), więc dodałem na próbę. Tu i tam mówiono mi, że to dobry wiersz. Ja tego nie wiem, być może owi mówcy się mylili. :) Dzięki za czytanie! Miło wiedzieć, że ktoś mnie tu wyczekiwał.
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania