Dopóki Nie Zaznasz Tego Sam
Dopóki nie zaznasz tego sam
Nigdy nie poznasz bólu tego
Dopóki nie zobaczysz, jak to jest naprawdę
Póki nie zaczniesz co dzień obwiniać siebie samego
Inni są, lecz dookoła pustka
Wieczny ból niczym otruty nóż
Nic nie daje ukojenia
Ni świeca, ni łzy, ni kłosy zbóż
Ten dzień przeklinasz
Na koniec swój masz chęć
Sądzisz, że już szczęście nie nadejdzie
Jesteś zimny, pusty niczym rtęć
Dopóki nie zaznasz tego sam
Nie wiesz, jak to jest
Widzieć twojego dziecka śmierć
-
Zmuszona do napisania wiersza. Tydzień temu zawaliło mi się życie. Nie wiem, co będzie. Przez łzy nie widzę klawiatury, więc już się pożegnam. Powiem tylko, iż napisanie tego wiersza miało być moją terapią. Podziałało niewiele.
Komentarze (6)
Mogę tylko mieć nadzieję, że sobie poradzisz. Mogę się tylko modlić o ciebie, o twoją rodzinę, że nie zapomnicie, że życie trwa nadal, nawet jeśli jedna gwiazda zgasła, jeśli teraz kwiaty więdną, jeśli za oknem jest ciemno. Mogę tylko powiedzieć, że wierzę, że dasz radę, dla rodziny, dla przyjaciół, ludzi, którym na tobie zależy.
Mogę tylko złożyć wyrazy współczucia. Ale chcę ci dać tyle, ile tylko potrafię i jeszcze więcej. Chcę, żebyś wiedziała, że gdzieś na świecie, może na drugim końcu, może całkiem blisko, że jestem ja, że jest, ta obca dla ciebie osoba, która o tobie myśli i kulawo próbuje napisać te kilka zdań, bo nie potrafi myśleć o tym, że cierpisz, a ona chociaż nie spróbuje napisać tych kilku słów od serca.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania