Dotrzeć do punktu
Chciałbym móc kiedyś osiągnąć
Stan, który zwie się wolnością
Gdy wszystko przychodzi prosto
I czujesz tę cudowną błogość
Bez reszty zatopić się w stanie
Gdzie wszystko masz poukładane
Poczuć jak wzbierają fale
Gdzie wszystko jest otrzymane
Jak znaleźć się mam we właściwym punkcie?
Gdzie bycie sobą po prostu mi ujdzie
Gdzie nie trzeba udawać, zakładać masek
Chcę tam dotrzeć, muszę znaleźć na to patent
Jak poruszyć serce drugiego człowieka?
Jak sprawić, żeby przestał się opierać?
Poruszyć ducha jak opera Wagnera
Pozostając przy tym kapryśną Chimerą
Zmienić rzeczywistość nie zmieniając siebie
Dotknąć spraw, które nie są przyziemne
Nakreślić znak, odcisnąć piętno
Pozwolić sobie na totalną bezczelność
Nie mieć pragnień gdy wszystko ma się
Jak mam tam dotrzeć? Jak tam się znaleźć?
Wzlecieć na skrzydłach ku niebiosom
Pozostając przy tym niewzruszonym jak posąg
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania