Dotrzymają mi kroku

Gdy wstaje smutny świt

W sercu przeklinasz każdy byt

Łzy do oczu znowu cisną się

A wszystko traci sens

Najprostsza czynność sprawia ból

Nie możesz wyśnić trudniejszej z ról

 

Zatrzymaj się

Oddech znów złap

I już nie martw się

Przy Tobie jest Twój brat

 

Ofiaruję gwiazdy wszelkie Ci

Zatrzymam oceanu gniewny ryk

Prosto z niebios skradnę puch

Bym nim okryć Ciebie mógł

 

Więc zamknij oczy na tą chwilę albo dwie

Pozwól niech serce uśmiechnie się

W chwi bólu i niedoli

Ciepła podmuch Cię wyzwoli

 

Bowiem w krainie, w której jesteś

Przez tą chwilę tu i teraz

Niema smutku niema bólu

Tylko szczęścia i miłości słodki blask

Więc podnieś się

I sama sięgnij

Po wspaniały promyk łask

 

Dla ducha

Dla serca

Dla każdego smutku

I amoku

Chodź w stronę słońca i do trzymaj mi kroku

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania