Dotyk
Nigdy nie widziała świata,
a bardziej go znała
niż ci, co każdego dnia
na niego patrzyli.
Wystarczy, że położyła dłoń
na twym ramieniu
i już mówiła:
— Masz dziś pogodny nastrój.
To dobrze, niech trwa dłużej.
Cóż martwi twe serce?
Opowiedz o tym,
będzie ci lżej.
To nie wstyd, tylko odwaga.
Siedziałem jak zamurowany,
zadając sobie pytanie:
skąd tyle wie o człowieku?
Włożyła rękę w śnieg,
opowiadała o nim tak pięknie:
— Jest zimny,
trochę puszysty,
sprawia wiele radości.
Uczy bawić dzieci,
dorosłych,
dziadków i babcie.
Dziś to ja proszę
tę niewidomą dziewczynę,
by mnie nauczyła,
jak cieszyć się tym,
czego nie dostrzegamy
na co dzień.
Autor wiersza
Damian Moszek.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania