Dowód

Każdego dnia idę do szkoły, pracy, sklepu, domu

Muszę coś dawać od siebie

Codziennie

Powiedziane jest, że muszę coś dawać światu

On mi też

Ale ta wymiana nie zawsze będzie kompletna

Chce coś dać bardzo

Bo bardzo wtedy cierpię kiedy nie dam dowodu

Każdego dnia podążam za nowymi trendami

Każdego dnia czytam nagłówki, mijam bilbordy na ulicach

Każdego dnia coś wygrywam i coś przegrywam

Każdego dnia nie umiem wymyślić dobrej metafory

Każdego dnia wymyślam coś chcąc to zapisać

Bo bardzo wtedy cierpię kiedy nie dam dowodu

Każdego dnia myślę sobie to o czym już nie chce myśleć

Chce zostawić moje myśli w jakimś ciemnym kącie

I zamknąć je w ciemnościach moich drzwi rozumu

Każdego dnia spotykam się z rozczarowaniem

moim, twoim, naszym, waszym, ich

Każdego dnia spotykam się z radością

moją, twoją, naszą, waszą, ich

Każdego dnia spotykam się z tak sobie

moim, twoim, naszym, waszym, ich

Każdego dnia boję się, że czegoś nie dokończę

Każdego dnia boję się, że nie dam dowodu

I gdy przejdę już mój szlak, długi, krótki, niech to szlag

Cholera, nie klei mi się nic

Każdego dnia płaczę w środku

Każdego dnia boję się, że nie dam dowodu

mojego istnienia.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • motomrówka 11.03.2017
    Trochę tu nabałaganione, słów dużo, ale czy potrzebujesz aż tyle? Zminimalizowałabym powtórzenia, rozmywają przekaz nic nie wnosząc. Czsami ostre cięcie bardzo dobrze robi, choć wiem, jak ciężko jest wyrzucać własne słowa. Poza tym, temat ciekawy, ale też nie odkrywczy, chociaż dzisiaj ciężko odkryć i napisać coś naprawdę nowego. Pomyśl nad formą, nie przeładowywuj :D Mrówka Czytelnicka :) 4
  • Pałlina 11.03.2017
    Dobra, dzięki za ocenę i opinię, wiem co muszę dopracować :*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania