Drabble - Czerwony Autobus
"Pobudka wstać koniom wody dać...!"
-O matko jak ja nie cierpię tego dzwonka - wymamrotałam. Jak ja nie cierpię nie cierpieć!
Była godzina 5:50, miałam kilka minut na włączenie ekspresu, wstawienie wody na herbatę i zrobienie siku.
-Ale co to dla mnie - pomyślałam.
Dalej, kanapki do szkoły i pracy.
-O ja pierniczę z czym je dzisiaj zrobić? Dobra, będą różne.
Zalałam herbatę i kaaawaaa.
-No szlag, a ciuchy?!
Wzięłam wielki łyk kawy i dalej do prasowania. Byłam jak autobus, który śmiga po ulicach miasta. Tak, wielki angielski,czerwony autobus.
-Dobra gotowe, a kawa? Zimna.
-Siódma, wstawajcie. - zawołałam wchodząc do pokoju dzieci. -Kotek już siódma - powiedziałam do jeszcze drzemiącego przystojniaka, mojego męża.
Potem było przepychanie się w kolejce do łazienki i wreszcie wybiła ósma. Mała filiżanka, gorącą kawą z pianką i papieros. Pomyślałam sobie wtedy -coby było gdyby nie ten czerwony autobus?-)
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania