Drabble konkursowe "Czas apokalipsy"

 Moim ulubionym raperem był zawsze Kali.

Zamknięty w ścianach muzyki przemierzałem ulice. Deszcz spływał po mojej twarzy, a "Chudy chłopak" wchodził bardziej niż zwykle. Próbowałem zagłuszyć wciąż wbijający się w uszy roztrzęsiony głos matki, rozmawiającej przez telefon. To był ostatni raz, kiedy ojciec ją uderzył.

Gdy wróciłem do domu wciąż płakała na ziemi. Nie mogła uwierzyć w to co zrobiłem, ale to dla jej dobra. Za długo przez niego cierpieliśmy. Miałem lekkie wyrzuty sumienia, ale zamknąłem się w pokoju i z cierpliwością czekałem aż przyjdą. Zakrwawionymi rękoma puściłem ulubioną piosenkę i przyszedł na chwilę spokojny czas, a po "Kali" - psy.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • kigja 07.11.2020
    W literaturze najlepsze jest to, że autor może być kameleonem i pisać z różnej perspektywy.

    Dobre i zaskakujące drabble?

    Pozdrawiam
  • ania_marzycielka 07.11.2020
    Dziękuję, pozdrawiam :)
  • Aniu_marzycielko→Krótko, lecz dobrze napisane. Obrazowo i zakończenie, też robi swoje:)↔Pozdrawiam:)↔5
  • Dekaos Dondi 07.11.2020
    Aniu_marzycielko→Krótko, lecz dobrze napisane. Obrazowo i zakończenie, też robi swoje:)↔Pozdrawiam:)↔5
  • ania_marzycielka 10.11.2020
    Dziękuję, pozdrawiam również:)
  • Pan Buczybór 07.11.2020
    Nieco koślawe, wyprane z emocji. Bardziej sucha relacja, swoisty bezemocjonalny szok niż opis, przeżycia zaraz po zabójstwie
  • ania_marzycielka 10.11.2020
    No w sumie trochę chodziło mi o pokazanie bezomocjonalności chłopaka, choć może nie do końca dobrze to przemyślałam. Dziękuję za wizytę:)
  • Nachszon 18.11.2020
    Twarde, jak film Coppoli, który uwielbiam, a którego tytuł jest tytułem tych drabbli. I ładna dyskretna triada emocjonalna trudna do wyłapania: przyjemność (muzyka) - spokój - niewola. Muzyka jest wolnością. Narrator płynął pod prąd, w górę rzeki jak Charles Marlow w "Jądrze Ciemności" i jak Willard w "Czasie Apokalipsy". Ale Kurtz/ojciec już jest zabity, więc mimo że nadchodzi czas więzienia to jest to podróż z prądem, powrót do wolności, bo prawdziwym więzieniem był ojciec sadysta. Nie wiem Ania, czy świadomie odniosłaś się do tych dwóch wielkich dzieł, jednego literackiego i drugiego filmowego (na motywach tego pierwszego), ale jeżeli nie, to intuicyjnie zrobiłaś bardzo dobrą rzecz. A jeżeli świadomie, to świadomie zrobiłaś bardzo dobrą rzecz. Tak czy tak: zrobiłaś bardzo dobrą rzecz.
  • ania_marzycielka 18.11.2020
    Dziękuję, bardzo mi miło:) Jeśli chodzi o dzieła to wcześniej ich nie znałam.
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania