Dzięki za czwórkę, ale proszę o uzasadnienie. Jeśli coś się nie podoba, to chciałabym wiedzieć, co mam poprawić, a sama ocena zbyt wielkiej wartości nie ma, pomocy nie przynosi także :)
Humor był, ale niekoniecznie dobry :) Cóż te hormony potrafią zrobić z tych delikatnych istotek - potwory :) Napisane bezbłędnie, ale zabrakło mi jakiegoś mocnego uderzenia na koniec, dlatego 4.5 czyli 5 :)
Przyznam, że nie pisałam tego z zamysłem takiego BUM na koniec, może być i cztery, byle by szczere i uzasadnione :) Ładnie to podsumowałaś, bardzo mi się podobało :D Dziękuję!
Uśmiałam się :D Niestety, ja jestem jeszcze gorsza. Wszyscy się śmieją, że 'bez kija nie podchodź' :D Taki nasz urok ;) Fajnie opisane. Strasznie mi się podoba. 5 ;)
Ech, skąd ja to znam... Aż mnie to bawi i poniekąd rozczula, bo obawiam się, że za niedługo, kiedy wreszcie wprowadzę się do mojego miśka będzie to wyglądało tak samo, albo przynajmniej bardzo podobnie. Czytając zupełnie utożsamiłam się z biedną kobietką, a zachowanie męża... - no wypisz wymaluj ja i on. Jestem Ci bardzo wdzięczna za napisane tego drabble, ma dla mnie wyjątkową, sentymentalną wartość. Nie wyłapałam żadnych błędów, nic dodać, nic ująć. Zostawiam piąteczkę ;))
Nie spodziewałam się tak pozytywnego odbioru, cieszę się, że to drabble mogło mieć dla Ciebie jakiś głębszy wymiar :) Trzymam kciuki, żeby jednak wyglądało to bardziej kolorowo u Ciebie i dziękuję serdecznie! :)
A facet zwyczajnie nie wie, jak ma się zachować :D Uśmiechnęłam się czytając ostatnie dwa zdania... I jak tu zrozumieć kobietę? :D Bardzo dobrze napisane, zostawiam Ci 5 ;)
Mnie to natomiast w ogóle nie dotyczy - ja jestem jednakowo wredna niezależnie do fazy cyklu i muszę z tym żyć. :D Utożsamić się z treścią zatem nie mogę, ale tekst i tak jest fajnie napisany, szczególnie ten końcowy przeskok z jednej emocji w drugą w ciągu ok. jednej setnej sekundy. :D Piątkę zaraz kliknę. ;)
Dziękuję za miłe słowa :) Oj, alfonsyno, a ja sobie Ciebie wyobrazić jako złośnicy i wrednej osóbki jakoś nie mogę :D Dobrze się maskujesz albo zupełnie inaczej postrzegasz siebie aniżeli robią to inni :))
Chyba się po prostu nie pokazuję tutaj, kiedy jestem na poważnie zdenerwowana, a z drugiej strony też nie lubię się z ludźmi "kłócić" wirtualnie - wolę na żywo. XD I w sumie tak powinno zostać dla dobra mojego "wizerunku". :P
Komentarze (20)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania