Hmmm, i cóż ja mam zrobić?
No jakoś tak, jakoś tak... Jakoś tak chyba jednak nie. Nie wylądowało, choć kołowało, kołowało, ale jednak nie.
Odnotuj wizytę.
I dobrze Can, tak miało być, zgodnie z zapowiedzią. Tekst jest albo dobry albo prawdziwy. Jak jest dobry i prawdziwy to już jest genialny. Ten jest prawdziwy dla samego siebe. Taka jego wartość.
Nachszon, tak, ale przezwycsiłeś do wielowarstwowej struktury, więc jeśli nie do końca się ja dostrzega, wpierw się upatruje winy we własnych ograniczeniach percepcyjno-postrzegawczych.
Canulas Nieprawda, jak nikogo do niczego nie przyzwyczajałem. To Ty się przyzwyczaiłeś:). Na marginesie: naprawdę kiedyś zastanawiałem się nad istnieniem takiego bytu. Teraz już wiem dzięki Tobie, że to, co chciałem osiągnąć, osiągnąłem - tekst nie jest wewnętrznie sprzeczny, a o to mi chodziło. Dzięki za obecność i za komentarze:)
Mnie sie podoba bardzo, ale bardziej jako dowcip, za to taki pierwszej wody. Uniosłem sie pod nieboskłon geniuszu pisarskiego, na początku, by z puentą zjechać do prozy życia i to w tak zaskakujący sposób, że facjata roześmiała mi sie od ucha do ucha.
Nie wiem czy taki był zamiar, ale dla mnie ten tekst jeśli nie jest genialny, to sie o genialność ociera, że aż lecą wielkie snopy iskier.
Wieka piątka (w depozycie, wypłace wieczorem)
Pozdrawiam!
Dzięki Maurcy, dokladnie taki był zamiar, jakbyś wyszedł z mojej głowy. Jednak tekst, aby potwierdzić brak wewnętrznej sprzeczności, powinien otrzymać jedynkę, nie piątkę. Taka "mizerka" w karcianych kierkach. Także gdybyś Maurcycy mógł... Dzięki :)
Nachszon muszę Cię rozczarować, innej opcji niż pięć nie przewiduję. Sumienie by mi po nocach pózniej spać nie dało. Także przykro mi, bedzie 5!
Bez dyskusji :)
Nachszon, kurde. Chciałem spełnić Twoją prośbę i dać jeden. (drugi raz w życiu), alw wydawało mi się, że już oceniłem. Wcisnąłem piątkę na próbę i siadła. Sorry.
Idzie sobie człek, patrzy w gwiazdy, rozmyśla o nich...i nagle się potyka i byt gęby zniekształca. Taki jest Twój tekst.
Właśnie ten kontrast robi swoje. Filozofia na początku...każdy czeka...ach ach co to będzie...a tu chuj z tego. Na tym polega wartość tego tekstu. Aczkolwiek nie wiemy, jakie napisał teksty z użyciem tego słowa. Mogły być wartościowe, bo to słowo mgło być potrzebne do wyrażenia sensu. Jak np; tekst pt: Matka Wszechświata :~)))
Pozdrawiam. Nie zanudzam.→5:~))
Od mojej filozoficzno-karawaniarskiej strony MW jest jakoś dziwnie podobna do czegoś co czasem nazywano "kościół matka nasza", a co sprowadza się do stwierdzenia; "żyj i drżyj". I zakaz i kara kompletnie bez sensu. Zaś jak chodzi o wymiar Autor-tekst to kompletna bzdura, bo Autor pisuje całkiem z sensem i zupełnie niechujowo. Ale ja ani na poezji ani na literaturze się nie znam i tylko sobie czasem pisuje, a czasem uwagi (nie zawsze rozsądne) wpisuję. 5
Dzięki Karawan serdeczne, ale nie popełniaj błędu utożsamiania podmiotu lirycznego z autorem. Chociaż i autorowi tego tekstu zdarzają się teksty ch...we. I nie widzę w tym problemu. Dzięki:)
Piątki nie dam tylko dlatego, ze wiem na co Cię stać. Ale uśmiałam się po pachy i mój mąż też. Świetne to jest!!!
Pozdrawiam Nie chujowo lecz od serca :)
Przyznam, że z przerażenia nie wcisnęłam żadnej gwiazdki. Ale tekst dobry. Prześmiewczy taki. Ale i dający troche do myślenia. Przynajmniej mi ;p
Pozdrówka.
Dzięki Kim. Jak rozumiem, przeraziłaś się, że jak wciśniesz jakąkolwiek gwiazdkę, to istnieje niebezpieczeństwo, że zaczniesz pisać, no ch...wo? Spoko, Tobie to nie grozi:). Pozdrawiam Kim
Zabrzmiało trochę jak anegdota, czyli takie niby coś śmiesznego, coś z życia wzięte. No, takie to nawet dosyć wyszło, choć nie poruszyło mnie jakoś namiętnie. Ot, przeczytała kobita, a nawet się uśmiechnęła na końcu ;)
No, tyle mogę rzec, prze pana ;)
PS. A i jeszcze, przyznaję się bez bicia. Odnośnie gwiazdek. Mam uzasadnienie podobnie jak Kim — "...z przerażenia nie wcisnęłam żadnej gwiazdki" ;))
Nachszon nie uważasz, że czas coś nowego dorzucić?
Ja też swego czasu zrobiłem remanent i wyczyściłem wszystko.
Coś nachszonowego bym sobie poczytał, a tu zong, i nawet powtórzyć nie można sobie tego co już czytałem. Żeś numer wywinął :)
Wracaj do nas bo szkoda żeby Ciebie tu nie było.
Powiedział Moryc!
Komentarze (24)
No jakoś tak, jakoś tak... Jakoś tak chyba jednak nie. Nie wylądowało, choć kołowało, kołowało, ale jednak nie.
Odnotuj wizytę.
Nie wiem czy taki był zamiar, ale dla mnie ten tekst jeśli nie jest genialny, to sie o genialność ociera, że aż lecą wielkie snopy iskier.
Wieka piątka (w depozycie, wypłace wieczorem)
Pozdrawiam!
Bez dyskusji :)
Pzdr :)
Ten tekst naprawdę mi się podoba, co pocznę:)
Właśnie ten kontrast robi swoje. Filozofia na początku...każdy czeka...ach ach co to będzie...a tu chuj z tego. Na tym polega wartość tego tekstu. Aczkolwiek nie wiemy, jakie napisał teksty z użyciem tego słowa. Mogły być wartościowe, bo to słowo mgło być potrzebne do wyrażenia sensu. Jak np; tekst pt: Matka Wszechświata :~)))
Pozdrawiam. Nie zanudzam.→5:~))
Pozdrawiam Nie chujowo lecz od serca :)
Pozdrówka.
No, tyle mogę rzec, prze pana ;)
PS. A i jeszcze, przyznaję się bez bicia. Odnośnie gwiazdek. Mam uzasadnienie podobnie jak Kim — "...z przerażenia nie wcisnęłam żadnej gwiazdki" ;))
Ja też swego czasu zrobiłem remanent i wyczyściłem wszystko.
Coś nachszonowego bym sobie poczytał, a tu zong, i nawet powtórzyć nie można sobie tego co już czytałem. Żeś numer wywinął :)
Wracaj do nas bo szkoda żeby Ciebie tu nie było.
Powiedział Moryc!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania