Absurdalnie fajne :D. I mimo, że przyzwyczaiłam się, że drabble powinno w puencie de urywać, to Twoje bardzo mi się podoba. W kwestii formalnej - nie licząc tytułu masz 94 słowa. Łatwo Ci będzie dorobić do stówki, skoro to drabelek ma być.
Dzięki Tjeri ;-) Uwielbiam absurd w każdej postaci. Szczególnie ten sytuacyjny.
Lubie też być częścią takich absurdalnych sytuacji. wtedy wracam do nich pamięcią i leże...ze śmiechu ;-D
Co do tekstu, to posiłkowałem się szczerze mówiąc edytorem tekstu i wyszło 100, ale nie wiem jak potraktować przyimki i spójniki ;-) Co o tym myślisz? Jak to powinno wyglądać?
- Ponoć nie, bo są sinice.
- Panie, ale już pan jesteś jakiś siny.
- A nie, bo ja z żoną przyjechałem.
- I?
- No bo żona chce się wykąpać.
- A nie, to sińce jeszcze będą.
Chyba za małą dawkę fal elektromagnetycznych przyjęłam, bo kompletnie nie jarzę.
To na pewno jest śmieszne, zabawne, i ma swój urok, tylko ze mną jest coś nie tak, albowiem gdyż i poniewać czuję, że nie wchodzi zbyt głęboko i mocno.
Ale dlatego, że bardzo piszesz Artbook'u i jesteś miły i bardzo oddzielam tekst od autora, to dam 5.
Mam nadzieję, że się nie gniewasz.
Ja to w ogóle bardzo się cieszę, że zajrzałaś i napisałaś szczerze co i jak. Serio, serio...
Doceniam, szacuneczek!
Co do tekstu, to dość specyficzne (absurdalne) podejście do tematu z mojej strony.
Wykorzystałem do tego schemat stu słów (drabble) no i wyszło jak wyżej.
Hymm...
Zagadkowo, ale spoko, już nie drążę...
Lubiłem czytać twoje teksty. Dobre i wymowne :-)
Swoją drogą i ja miewam twórcze zawiechy. Najgorzej się odblokować.
Mam nadzieję, że jeszcze błyśnie co trzeba, czego Ci z serducha życzę ;-)
Pozdrawiam!
Tak, to jest taki zabawny i absurdalny sytuacyjny klimat.
Efektem ubocznym tego typu tekstów jest nasza nieskończona wyobraźnia.
Każdy zobaczy zawsze nieco inny obraz...
Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny! :-)
Artbook→Naprawdę bardzo fajne. Taki spcyficzny humor.
Gdyby wyobraźnie odpowiednio ukierunkować i poskładać niedomówienia, to kto wie... to nawet makabreska by wyszła... z uwagi na sine... zwłoki:)) Pozdrawiam
Wróciłam, żeby zobaczyć jak dopełniłeś brakujące słowa i kurczę mam wrażenie, że kosztem absurdu to się stało. Bo to finałowe zdanie takie bardziej jak z dowcipów z kiosku. Wcześniej był piękny absurdzik absurdzisty. :)
Mówisz? Coś umknęło, może kosztem żartu, a mniej absurdu, bo to tak na szybko skleciłem ;-)
Ale, spoko, dobrze prawisz i fajnie, że wyczułaś kierunek w którym postanowiłem pójść w tym tekście.
To miłe :-)
No, ale dobra, może jakaś podpowiedź na inną końcówkę
No wiesz nagroda może być wielka - możesz zostać współautorką ;-D
Pozdrawiam, bardzo mi miło, że zajrzałaś ponownie i napisałaś szczerzuteniko swoje spostrzeżenia. Doceniam!
Artbook, a może zamiast zmieniać koniec, dopiszesz coś wcześniej? Albo dołożyć tu i ówdzie słówko, tak by jakoś ostentacyjnie zapychaczem nie zostało, albo jakieś dodatkową osobną wypowiedź, tudzież - może i nawet lepiej w opisie.
Fajne;) Mam drobne spostrzeżenie dotyczące zdania: "Dotarłem nad Ustronie Morskie." - Wydaje mi się, że dotarłem do Ustronia M, a
ad morze. Sprawdź to sobie.
A dzięki ausek ;-)
Nie powiem, miłe odwiedzinki ;-)
No patrz, też się nad tym zastanawiałem, nawet szukałem trochę w necie jak to "ugryźć", czy "nad" czy "do" i zawsze wyskakiwało Ustronie Morskie bez odmiany tej nazwy miejscowości. A tu proszę, twoja sugestia...
Skąd mój taki zapis? Chyba przeważyło skojarzenie wynikające ze stwierdzenia, że wybieramy się "nad morze" no i wyszło nad Ustronie Morskie.
Zmieniam, znalazłem potwierdzenie:" do Ustronia Morskiego" ;-D
Witam
Minimalizm a taki mocno sino-zimny. Postawić zakaz kąpieli żon, bo inaczej grozi niebezpieczeństwo. Bardzo fajna miniatura z humorkiem i całkiem inna od twoich wierszy.
Pozdrawiam
Przemiłe odwiedziny. Fajnie jest znowu przeczytać twoje ciekawe spostrzeżenia.
No, tak od humorku zacząłem w innym wydaniu niż wiersz, żeby się i innych rozkręcić, a wiadomo dobry nastrój i atmosfera świetnie wpływają na otoczenie ;-) tak myślę...
Ale, że ty i drabble... ? Jakoś od tej strony cię nie znałam :)) Ależ to zabawne wyszło :)
Podoba mnie się. Taka scenka sytuacyjna. Wieloznaczeniowość słów oraz wzajemne podobieństwa dały ci szeroki wachlarz możliwości, które fajnie wykorzystałeś.
Pozdrowionka :))
"Wieloznaczeniowość słów oraz wzajemne podobieństwa dały ci szeroki wachlarz możliwości, które fajnie wykorzystałeś." - nareszcie to ktoś świetnie nazwał, taki mi przyświecał cel, a ty go Aga świetnie uchwyciłaś w komie. Wielkie dzięki!
Wiersze lubię (bardzoooo) i nadal popisuję o tym i owym, ale nie ograniczam się...
Powiem ci, że pisząc prozę można rozbujać się w doborze słów, a to z kolei ma przełożenie na wiersze...
Dzięki za odwiedziny, miło, że tak fajnie i do rzeczy, szacuneczek :-)
Pozdrawiam!
Komentarze (32)
Lubie też być częścią takich absurdalnych sytuacji. wtedy wracam do nich pamięcią i leże...ze śmiechu ;-D
Co do tekstu, to posiłkowałem się szczerze mówiąc edytorem tekstu i wyszło 100, ale nie wiem jak potraktować przyimki i spójniki ;-) Co o tym myślisz? Jak to powinno wyglądać?
Dzięks!
- Panie, ale już pan jesteś jakiś siny.
- A nie, bo ja z żoną przyjechałem.
- I?
- No bo żona chce się wykąpać.
- A nie, to sińce jeszcze będą.
Chyba za małą dawkę fal elektromagnetycznych przyjęłam, bo kompletnie nie jarzę.
To na pewno jest śmieszne, zabawne, i ma swój urok, tylko ze mną jest coś nie tak, albowiem gdyż i poniewać czuję, że nie wchodzi zbyt głęboko i mocno.
Ale dlatego, że bardzo piszesz Artbook'u i jesteś miły i bardzo oddzielam tekst od autora, to dam 5.
Mam nadzieję, że się nie gniewasz.
Rozumiem.
Ja to w ogóle bardzo się cieszę, że zajrzałaś i napisałaś szczerze co i jak. Serio, serio...
Doceniam, szacuneczek!
Co do tekstu, to dość specyficzne (absurdalne) podejście do tematu z mojej strony.
Wykorzystałem do tego schemat stu słów (drabble) no i wyszło jak wyżej.
Taka rozgrzewka po dłuższej przerwie.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny :-)
Jestem przebogata, dlatego rozdaję na prawo i lewo tę szczerość.
Fajnie, że znowu piszesz. Mnie nie jest dane.
Wszystkiego Dobrego Arti.
Szczerość i serducho bogate ;-)
Kurczę, nie wiem czy pytać, czy się ugryźć...
Spróbuję: dlaczego nie jest ci dane pisanie?
Sorki jak za daleko z mojej strony...
Zagadkowo, ale spoko, już nie drążę...
Lubiłem czytać twoje teksty. Dobre i wymowne :-)
Swoją drogą i ja miewam twórcze zawiechy. Najgorzej się odblokować.
Mam nadzieję, że jeszcze błyśnie co trzeba, czego Ci z serducha życzę ;-)
Pozdrawiam!
Tak, to jest taki zabawny i absurdalny sytuacyjny klimat.
Efektem ubocznym tego typu tekstów jest nasza nieskończona wyobraźnia.
Każdy zobaczy zawsze nieco inny obraz...
Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny! :-)
Gdyby wyobraźnie odpowiednio ukierunkować i poskładać niedomówienia, to kto wie... to nawet makabreska by wyszła... z uwagi na sine... zwłoki:)) Pozdrawiam
Dzięki że wpadłeś i zostawiłeś ślad. Zresztą bardzo dobry! Poczułeś w czym rzecz, to mnie cieszy ;-)
Pozdrawiam!
Ogólnie spoko. Taka popirdółka, ale wesoła.
Przynajmniej na początek, a bo ja muszę się jakoś rozgrzać z tym pisaniem ;-D
Pozdrówki!
Ale, spoko, dobrze prawisz i fajnie, że wyczułaś kierunek w którym postanowiłem pójść w tym tekście.
To miłe :-)
No, ale dobra, może jakaś podpowiedź na inną końcówkę
No wiesz nagroda może być wielka - możesz zostać współautorką ;-D
Pozdrawiam, bardzo mi miło, że zajrzałaś ponownie i napisałaś szczerzuteniko swoje spostrzeżenia. Doceniam!
Ok, coś pomyślę.
Jak zwoje ruszą, to w wolnej chwili ręka napiszę...
Dzięki! :-)
ad morze. Sprawdź to sobie.
Nie powiem, miłe odwiedzinki ;-)
No patrz, też się nad tym zastanawiałem, nawet szukałem trochę w necie jak to "ugryźć", czy "nad" czy "do" i zawsze wyskakiwało Ustronie Morskie bez odmiany tej nazwy miejscowości. A tu proszę, twoja sugestia...
Skąd mój taki zapis? Chyba przeważyło skojarzenie wynikające ze stwierdzenia, że wybieramy się "nad morze" no i wyszło nad Ustronie Morskie.
Zmieniam, znalazłem potwierdzenie:" do Ustronia Morskiego" ;-D
Dzięks, pozdrawia wdzięczny!
Minimalizm a taki mocno sino-zimny. Postawić zakaz kąpieli żon, bo inaczej grozi niebezpieczeństwo. Bardzo fajna miniatura z humorkiem i całkiem inna od twoich wierszy.
Pozdrawiam
Przemiłe odwiedziny. Fajnie jest znowu przeczytać twoje ciekawe spostrzeżenia.
No, tak od humorku zacząłem w innym wydaniu niż wiersz, żeby się i innych rozkręcić, a wiadomo dobry nastrój i atmosfera świetnie wpływają na otoczenie ;-) tak myślę...
Pozdrawiam, super że jesteś! :-)
ps. czy wiesz może co tam z bitwami na opowi?
myślałem, że coś tam "umiera'" stąd pytanie...
Podoba mnie się. Taka scenka sytuacyjna. Wieloznaczeniowość słów oraz wzajemne podobieństwa dały ci szeroki wachlarz możliwości, które fajnie wykorzystałeś.
Pozdrowionka :))
Wiersze lubię (bardzoooo) i nadal popisuję o tym i owym, ale nie ograniczam się...
Powiem ci, że pisząc prozę można rozbujać się w doborze słów, a to z kolei ma przełożenie na wiersze...
Dzięki za odwiedziny, miło, że tak fajnie i do rzeczy, szacuneczek :-)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania