-----(wykasowany)-----

--

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Osiem prac. Dzisiaj i jutro typujemy Autorów.
  • Bajkopisarz 11.04.2020
    Myśli święte, myśli nietykalne. Myśli, które mają obowiązek BYĆ, i nie może ich nie być...te myśli teraz śpią, jest noc . Noc dla umysłu.
    Ale wieczór? ranek? Chwila, gdy jakaś myśl elitarna wraca właśnie z umysłowego teatru... i spotykają się myśli wysokie z niskimi. Wysokie potykają się na niskich i zauważają, że szczudła na których tak lekko się poruszały nagle się łamią. Przerażone uciekają do swych dzielnic... TAM są już bezpieczne, nie zagraża im nic... dostają nowe szczudła... wszystko sprowadza się do tego, by zdążyć dobiec do SWOICH. Tam jest już się bezpiecznym...
    Ale gdy nie jest się myślą tylko człowiekiem? Gdy nie ma się Swoich, nie ma się szczudeł, a ma się myśli?
  • Anonim 11.04.2020
    Ja to żaden znachor jestem, ale po mojemu, to myślom szczudła potrzebne, jak firanka w budzie psa ;) Myślom wolność potrzebna. I odrobina miłości.
    A poważniej, to dziękuję za komentarz. Zakładam, że skoro taki napisałeś, to znaczy, że tekst Cię zainspirował.

    Pozdrawiam.
  • Bajkopisarz 11.04.2020
    Antoni Grycuk - ano, zainspirował. Taka proza poetycka, w której tylko autor wie co miał na myśli ;)
  • Anonim 11.04.2020
    Bajkopisarz
    może faktycznie powinienem dać coś bardziej naprowadzającego?
    Dla mnie to w połączeniu z łabędziem jest dość znaczące:
    Widząc mnie, zapiszczał, nawet zbliżył lot, ale zawstydzony swoim głosem zanurkował jeszcze wyżej.

    Pozdrawiam
  • Bajkopisarz 11.04.2020
    Antoni Grycuk - ja swój komentarz miałem na myśli :) U Ciebie to zdanie, które wskazałeś jest bardzo znaczące, ale nie chciałem pisać dosłownie ;)
  • Anonim 11.04.2020
    Bajkopisarz
    aha. :)
    Pozdrawiam
  • Marian 11.04.2020
    Bardzo poetycko. Bardzo.

    Życzę Tobie i Twoim najbliższym Świąt w zdrowiu.
  • Anonim 11.04.2020
    Dziękuję, Marianie.
    Nawzajem z tymi świętami.
    Pozdrawiam
  • Shogun 11.04.2020
    Bardzo ładna proza poetycka. Hmm, szary łabędź tak długo był wysoko w przestworzach, że zatracił głos. Chcąc porozumieć się z innym, zawstydził się, lub nawet przestraszył i poszybował wyżej. Widać, że nie został zrozumiany i nie mógł się dogadać z kimś niżej, więc wrócił wysoko, gdzie jeszcze nikt inny nie dotarł, gdyż tam może być sobą.
  • Anonim 11.04.2020
    Ech, Shogi,
    Twoja interpretacja jest tym razem lepsza niż tekst... Choć dokładnie to chciałem pokazać, D-O-K-Ł-A-D-N-I-E!!!
    Jeszcze tylko natura szarego łabędzie jak z filmowej piosenki sprzed lat...

    Ech, dzięki.
    Pozdrawiam.
  • Shogun 11.04.2020
    Antoni Grycuk nigdy bym się nie spodziewał :) ale cieszę się, że udało mi się zrozumieć przekaz. Nigdy nie byłem dobry w interpretacji. Może rzeczywiście moje postrzeganie tekstu pisanego i wyobraźnią rozwijają się? Kto wie ?
    Również pozdrawiam ;)
  • Dekaos Dondi 11.04.2020
    Antoniuszu→Nie możesz się dziwić, że Twój tekst, mi się od razu skojarzył z "Szarym kaczątkiem"
    Tam jednak przemienił się w pięknego łabędzia. A tu... może też, ale wewnętrznie. Czyli jeszcze lepiej.
    Zachował tożsamość i chociaż był inny... to ''najwyżej się na swojej prawdziwości wznosił.
    Tak to jakoś subiektywnie widzę.
    A drabble ładnie napisałeś↔Pozdrawiam:)↔5
  • Anonim 11.04.2020
    Dekoś,
    trochę miał sie kojarzyć. Najpierw myślałem o czarnym łabędziu, ale szary w wypadku pasuje idealnie.
    U mnie ten łabędź był inny z natury, to, co służyło innym, jego samego wyniosło w wysoką samotność. I czasem taka wysokość to dla niektórych prawdziwość.
    Pięknie to ująłeś: najwyżej się na swojej prawdziwości wznosił.
    Dzięki i pozdrawiam
  • Odkrywamy przyłbice Panie i Panowie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania