Dramaturgia VII
Błyskotliwe dialogi toczone przez zebrane na zewnątrz tłumy,
Struny głosowe od krzyku przebicia powoli tchnienie tracą,
Omawiane są publicznie problemy świata zatrważające sumy ,
Przez które władze się tak bardzo bezczelnie bogacą.
Płytka polityka i obojętność na cudzych losów drgnienia ,
Pomoc wzajemna lojalna skutków żadnych nie przynosząca,
Krzywda ludzka skazana na odrzucenie i dalsze cierpienia ,
Na jakąkolwiek poprawę jakości życia niebywale szybko spadająca.
Wiele rozczarowań tym co niesłusznie nas co jakiś czas napotyka,
Mijające lata starań co raz większą frustrację w nas wzbudzają,
Nie jest łatwo się podnieść na każde przewinienie jest inna rubryka ,
Te które wydają się nieważne jednak dla poszkodowanego pierwsze skrzypce grają.
Powielają się stwierdzenia że tak to wyglądać zawsze musi ,
Nie może być inaczej nie mogą zniknąć ot tak wszystkie błędy i grzechy ,
Co jakiś czas wypluwając truciznę od której organizm się dusi ,
Złagodzi się nasza psychika serce nie będzie już twarde jak orzechy .
Przemawia zatem rozsądek że życiowe rozterki to fragment tylko do wieczności biegów,
Zdarzają się przeszkody ale to tylko od nas wtedy zależy,
Jaką siłę charakteru mamy wobec innych doświadczonych strategów,
Podniesienie z upadku sprawia wtedy że nagle tłum niedowiarków w przemianę człowieka uwierzy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania