Drapieżcy i ofiary

O północy budzisz się zlany zimnym potem

Za oknem burza trwa, zagłusza wszystko grzmotem

Nie słyszysz drzwi jak uchylają się i skrzypią

Czarna postać wyciąga nóż, podchodzi szybko

Zadaje kilka ciosów raniąc twoje łóżko

A ty już stoisz za nim i celujesz kuszą

 

Nie każdy chce być ofiarą

Możesz zostać czyjąś marą

Nie daj się więcej oszukać

Twoje jest prawo kaduka

 

Przygotowano już ogromne czarne kotły

Okrutna sekta już odprawia swoje modły

Niosą cię związaną na krzyżu do ołtarza

I twój kat szyderczym uśmiechem cię obdarza

Kapłan odwraca się i oddaje diabłu cześć

Ty na jego tyłku wypalasz trzy razy sześć

 

Nie każdy chce być ofiarą

Możesz zostać czyjąś marą

Nie daj się więcej oszukać

Twoje jest prawo kaduka

 

Rozżarzone ślepia, cienista bestia gdzieś gna

Gdy na brzozowy las spadła ciężka jak stal mgła

Na karku czujesz chłód oddechu przeznaczenia

Potykasz się o głaz, bestia wychodzi z cienia

Stąpa, a gdzie stanie więdnie każdy dziki kwiat

Nagle siada spokojnie, gdy mówisz do niej „siad!"

 

Nie każdy chce być ofiarą

Możesz zostać czyjąś marą

Nie daj się więcej oszukać

Twoje jest prawo kaduka

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • piliery 22.05.2021
    Rozbawionym został do imentu. Co zerknę to wyobraźnia przedstawia mi dalszy ciąg poszczególnych, jak z najlepszych komedii absurdu, scenek. :D Ktoś to śpiewa?
  • pansowa 22.05.2021
    Śpiewa.
    Nawalony w trzy dupy biały murzyn z cmentarza na Podkarpaciu.
  • pansowa Mogę prosić o wyjaśnienie? Bo nie bardzo rozumiem, o co chodzi.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania