Drobnostki

wszystko zaczyna się na skrawku spódnicy

a kończy w bąblu powietrza na dzióbku

czajnika w zapachu kawy i tostów

za ofoliowane bukiety nazajutrz

potem opada kurtyna widać kurze

pod kanapą widać też odbite łapy

przy wycieraczce której nie wyrzucimy

nigdy bo to legowisko naszego psa

 

reszta nie wróci nieważne nieważne te

zdjęcia powtykane za ramy szerokich

luster wreszcie można się ich pozbyć raz na zawsze wraz ze świecącymi odbiciami

i blaskiem co potrafi zabłysnąć tylko

odbiciem lampy z iphone’a dziesiątki

chwytającego bordowy kolor szminki

zlizanej w większości to czary mary

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • MartynaM dwa lata temu
    Tu jest fajny wiersz, ale trzeba go wydobyć. Ja sobie układałam, przestawiałam wersy, trochę wyrzuciłam i zobaczyłam ten wiersz. Ty też możesz zobaczyć...
  • Kusy dwa lata temu
    Tu raczej nie ma nic do usunięcia ?
  • MartynaM dwa lata temu
    Kusy, mylisz się... ale z czasem sam do tego dojdziesz, chyba że uwierzysz tym, którzy wszystkich i wszystko chwalą i skończysz jak oni... na marginesie.
  • Kusy dwa lata temu
    MartynaM, poproszę wersję ułożoną przez Ciebie. Wklej ją tu, proszę. Jeśli krytykować, to krytykować konstruktywnie. Każdy może powiedzieć każdemu, że jego utwór jest zły, nie podoba się, etc. Sztuką jest to uzasadnić ?
  • MartynaM dwa lata temu
    na skrawku spódnicy wszystko
    później kwiaty w wazonie
    zapach świeżej kawy
    a jutro kurz pod kanapą
    i stare legowisko dla psa

    reszta nie wróci
    nieważne zdjęcia w zbyt szerokich
    ramach
    proszą o wyrzucenie
    razem z dawnym blaskiem

    pozostala bordowa szminka
    w całości zlizana
    przez czary

    Ja mniej więcej tak sobie czytałam, ale można jeszcze popracować...
  • Kusy dwa lata temu
    Tekst w porządku, ale to już trochę co innego niż to, co chciałem powiedzieć. I jak.
  • MartynaM dwa lata temu
    Kusy, to samo, przecież treść i nie zmieniłam, tylko poukladalam.
    Mniej często znaczy więcej, a już na pewno w poezji.
  • Stal dwa lata temu
    MartynaM Zdecydowanie się zgadzam
  • Szpilka dwa lata temu
    Kusy

    I słusznie! Tekst dobry i nie wymaga żadnych cięć, skoro autor tak chce przedstawić swoje myśli. Jedni się wypowiadają esencjonalnie, drudzy bardziej obficie, reguły nie ma, że ma być krótko, bo mniej znaczy więcej. Wszystko zależy od tematu i sposobu wyrażania myśli. Poniżej wiersz znanego poety, się chłop rozgadał, ale wiersz wcale nie jest przegadany ?

    Spotkanie z księciem [kwartet sztrasburski]

    Faux pas, foie gras

    kwiecień
    – najokrutniejszy z miesięcy, w którym dokonujesz
    podsumowań i rozliczeń za poprzednie lata,
    bo dobrze już było, dopełniasz rachunków,
    a wszystko wokół szepcze dobranoc, dobranoc
    i wtedy wreszcie czujesz, jak ciąży planeta
    mozolnie podtaczana na cierniową górę,
    wraz z nią setki głupio niezadanych pytań,
    zręcznie nieobejrzanych filmów, nieczytanych książek.

    pierwsza wiosenna burza,
    a w niej zamiast deszczu lekko strawiony śnieg,
    niestrawna breja wpychana nam łyżką w gardła
    przez domowych bogów za babcię, dziadka, ciocię,
    tatusia (by nie pił), więc przykładnie łykasz,
    choć wątroba trzeszczy, tłuszcząc się w tfoie gras,
    by nikt się nie domyślił, kogo nienawidzisz
    i jakie ja opisuje podświetlony krzyżyk
    w celowniku optycznym baśniowej snajperki,
    kiedy przez moment powstrzymujesz oddech
    przed naciśnięciem spustu, łagodnie, łagodnie.

    poplamiona okładka,
    za nią multum rzeczy, których nie pomieści
    mała walizka na kółkach – w niej utkwił ładunek
    zdolny zarazić wielkie miasto dowolną chorobą
    – i wtedy wiesz na pewno: śnisz się sobie w busie
    zjeżdżającym z korony gładkiej obwodnicy
    przy okrzykach hynka, szyszkowej, banacha.

    z trzaskiem bagażnika
    budzi się duży książę – żmiję rozdeptuje,
    nie bacząc na oschłe kolce zgniata w dłoni różę,
    potem wrzuca do wody związaną ofelię.

    Paweł Podlipniak
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Czy czajnik ma szyjkę? Chyba nie. Ma dzióbek. Czajnik, to często dosyć pękaty korpus z dzióbkiem, pokrywką i rączką. Szyjkę ma butelka, karafka, gąsior, smukły wazon.
    Ale to drobiazg.
    Wiersz przejmujący, podoba mi się. W mojej ocenie nie wymaga żadnych zmian, poza - ewentualnie - tą szyjką w czajniku.
  • Kusy dwa lata temu
    Chciałem napisać o czajniku, a chyba myślałem o konewce. Dzięki za uwagę, wizytę i dobre słowo?
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery, ależ ma szyjkę, dziś najczęściej miewa dzióbek, ale popatrz na stary, nowy też ma szyjkę ?

    Czajnik gęsia szyja ze stali nierdzewnej do kuchenki indukcyjnej 1.2 l czarny

    https://allegro.pl/oferta/kawiarka-czajnik-gesia-szyja-do-indukcji-1-2-l-12843145764?bi_s=ads&bi_m=listing:desktop:query&bi_c=ZmQzOTNlMDctNjdkOC00YjEzLThjN2QtZGJiYWYyNGVkNmNkAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=b5a52e32-6775-4cef-8521-b3845eb487a0

    A tu stary i niezapomniany czajnik, w moim domu rodzinnym też był z szyjką:

    https://sprzedajemy.pl/czajnik-miedziany-lowicz-2-7897fb-nr60637851
  • MartynaM dwa lata temu
    No i właśnie o tym Ci wczoraj pisałam, Kusy.
    Biegunka podstawą egzystencji. ?
  • Kusy dwa lata temu
    Nie zawsze człowiek zdąży wziąć stoperan. A jak jeszcze trzeba iść do apteki… To już w ogóle przesrane?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania