Drodzy dorośli...
Drodzy dorośli, jestem tylko dzieckiem. Dzieckiem chcącym pochwalić się różnorakimi zdobieniami, pokrywającymi znaczną część mego niewinnego ciałka. Tatuś zbywa mnie przenikliwym spojrzeniem. Mamusia uśmiecha się, zaś sąsiedzi... Cóż, jestem tylko wytworem ich spaczonej wyobraźni. Nauczyłem się z tym żyć, choć fakt, iż nikt nie zwraca uwagi na ofiarę przemocy domowej dobija mnie coraz bardziej...
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania