Drodzy przyjaciele
Stoję oparta o zimną ścianę
Na karku czuję wasz oddech
Ręce zaciskają się na brzuchu
Słowa obciążają głowę
Na karku czuję wasz oddech drodzy przyjaciele
Wydychane powietrze przenika moją skórę i kręgosłup
Włazi niezaproszone co raz głębiej i głębiej
Aż dociera do serca
Dreszcz niemocy przeszywa ciało
Na karku czuję oddech moich przyjaciół
Czyhają gdzieś za rogiem
Niezaspokojone drapieżniki
Każde potknięcie wywołuje ślinotok
W ciemności widać tylko obnażone kły
Na karku czuję oddech moich….czy na pewno?
Komentarze (17)
Tak się nie robi! Nie olewa się innych komentujących czytelników i wybiera tylko jednego.
Skreślam cię, bo szkoda czasu.
Twój JEDYNY komentarz zajął Ci raptem 15 sekund...
Sześciu CZYTELNIKÓW razy 15 sekund daje wynik (zaraz policze na liczydle) ...... wyszło mnie półtorej minuty.
Dwie (w zaokrągleniu) minuty wyszarpane z życiorysu na ctrC=ctrV?
Ktoś poświęcił kilka minut, żeby przeczytać Twój tekst i napisać przemiły, pokrzepiający komentarz, a TY mi tu piszesz, że ja nie wiem, co się dzieje w życiu drugiej osoby.
Mroźny Rysiu,
Twoi CZYTELNICY zostali potraktowani mroźnie i lekceważąco, takie samo mam mam nastawienie do Ciebie.
Za karę cię nie pozdrawiam!
Poczuj to!
O.
I nawet w zęby nie dostają :-/
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania