DROGA

Ta droga tak dobrze mi znana,

Przeszedł mnie dreszcz,

Bo nigdy różami nie była usłana.

 

Myślę tak sobie ile zakrętów,

Pokonałem - nie wypadając z drogi,

Byłem świadomy - Brałem życie za rogi.

Tyle mi bliskich wysiadło po drodze,

Oszukali, zdradzili,

To nic - ja jak Feniks z popiołu się odrodzę!

 

Każda ulica w mieście mi znana,

Tłumy pędzą już od rana,

Żeby oni wiedzieli za czym tak gnają,

Stań! Żyj!

Na końcu i tak dla nas wszystkich anielski orszak zagrają.

 

Długo mi zeszło wysnuć wnioski,

Że za dużo na naszej drodze troski.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania