Droga do... Handen

Jeden stopień do zera

spokój

wypełniony asfaltowym odorem

stacja z wiatrem zbudzonym przez samochody

droga czernieje

smolistym wężem

na ręce spokojne jezioro

ferii odbicia pory roku

z zaznaczoną linią poziomu wody

skały nagie panny

nie oplatają się w aurze

mglistego oddechu głębin

 

wyprzedzony czas

na zatrzymanie

peronu

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Zerko↔Tak jakby o czymś, co już nie dokładnie takie samo, jak kiedyś. A przynajmniej taki klimat wiersza, jeno mogę się mylić. No i skojarzenie, z prądem i gazem:)↔Pozdrawiam?:)
  • 00.00 dwa lata temu
    Dekaos Miejsce to samo, tylko kierunek inny Handen to stacja, w tłumaczeniu ręka? Jest tam jezioro zaraz przy torach.
    To jest zapisek z drogi. ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania