Drogi tato
Notka: No więc... Posprzeczałem się z tatą. Widuję go raz na parę miesięcy, aż nagle się łaskawie odezwał (na facebooku XD) i zaczął gadać coś o tym, że nikogo nie szanuję itd. itd. Zacząłem mu odpisywać, ale pomyślałem, że w sumie to wcale nie chcę wdawać się w dyskusje i mówić mu o niektórych rzeczach. Ale długo myślałem nad tą wiadomością i po prostu nie chcę jej zgubić czy zapomnieć.
Dwa wyjaśnienia:
1)w razie wątpliwości: owszem, raz go cytuję.
2)jego ostatnia wiadomość to coś w stylu "miałem się rozpisać, ale w sumie mi się nie chce" i stąd początek.
I to nie ma być tekst na piątkę, po prostu go tu "schowam", dopóki nie będę w stanie powiedzieć mu tego w twarz.
***
A ja się rozpiszę. Lubię pisać. Z tym, że to ostatnia wiadomość i kończę, bo anime czeka.
Ale tak na serio ostatnia. Jak odpiszesz – fajnie. Tyle, że ja już kończę, bo zaczyna mnie to męczyć (czyt. wreszcie powiem wprost, co myślę, bo Ty się nie przejmujesz, co piszesz, więc ja też wreszcie mogę przestać próbować nie być tak chamski – jak Ty).
Więc tak… Jeśli chcesz, żeby mi się zrobiło przykro, to niestety, ale mam stwierdzoną depresję – ciągle jest mi ''przykro''. Tak trochę gorzej być nie może.
Mam za sobą wiele rzeczy, które mnie niszczyły i zabijały każdego dnia na nowo. Może wcześniej bym się przejął, ale naprawdę nie jesteś dla mnie aż tak ważny, żebym się załamał, bo ''tata mnie nie kocha''.
''Długo czekałem by coś się zmieniło'' - bo jesteś skończonym kretynem. Mądrzy nie czekają, tylko działają. No ale skąd miałeś to wiedzieć, skoro nie jesteś mądry (nota bene: przecinek przed ''by''. Wiem, że to tylko wiadomość, ale to słabo o Tobie świadczy, jeśli przyznajesz, że nie masz nawyku poprawnej pisowni).
Ja miałem gorszy okres, ale zdałam sobie z tego sprawę i próbowałem i starałem się i robiłem wszystko, co mogłem, żeby było lepiej. Ktoś, kto ''czekał'' nie dość, że nie zasługuje na szacunek, nie zasługuje na nic, bo dosłownie jest niczym. Dlaczego mam Cię szanować, skoro mam świadomość, że jestem lepszy? I może brzmię, jak narcyz, ale mam to gdzieś, bo wiem, że to prawda. Bo ja potrafiłem działać, a ty - tylko czekać.
I wiesz co? Po co mi ojciec? Jesteś nim, bo musisz, a i tak nawet się nie starasz. Są ludzie, którym naprawdę na mnie zależy i na których zależy mi.
Jestem tylko człowiekiem i chcę po prostu zobaczyć kiedyś, jak to jest być szczęśliwym. Staram się, staram się każdego dnia, ale ciężko mi to osiągnąć, kiedy ciągle się przejmuję tym, co mi powiedziałeś, czy zrobiłeś. Uznaj to za pożegnanie.
Bo mam marzenie i chciałabym je spełnić.
Komentarze (18)
Po pierwsze - nie poddawaj się, Ichi-chan. Życie ma sens ZAWSZE i WSZĘDZIE, niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, co przeżywamy.
Po drugie - rozumiem twoją nienawiść do ojca. Nie wiem, o co się pokłóciliście, ale z tekstu wynika, że to poważna sprawa. Moje rada - kup porządną książkę, jak np. "Lalka", przeczytaj (bo o w końcu lektura szkolna) i jebnij nią ojca w łeb. Z debilami się nie dyskutuje, jak to mówią.
Po trzecie - Czytając, że odezwał się do ciebie na FB, stwierdziłam, że on serio ma coś z garem.
Po czwarte - nie, nie brzmisz jak narcyz. Mówisz po prostu prawdę.Jesteś od niego lepszy. Lepszy od osoby, która odzywa się do ciebie jako pierwsza i rozmawia z tobą o poważnych sprawach w tak żałosny sposób.
Po piąte - "I wiesz co? Po co mi ojciec? Jesteś nim, bo musisz, a i tak nawet się nie starasz. Są ludzie, którym naprawdę na mnie zależy i na których zależy mi. " ~ Owszem, są. Jest ich cała masa.
Po szóste - "Jestem tylko człowiekiem i chcę po prostu zobaczyć kiedyś, jak to jest być szczęśliwym." ~ Jeszcze zobaczysz, jak to jest być szczęśliwym.
Po siódme - "Staram się, staram się każdego dnia, ale ciężko mi to osiągnąć, kiedy ciągle się przejmuję tym, co mi powiedziałeś, czy zrobiłeś." ~ Wiem, że łatwo mi mówić, ale uwierz - nie wszystkim warto się przejmować. A już szczególnie kimś takim.
Po ósme - "Bo mam marzenie i chciałabym je spełnić." ~ To dobrze, że masz marzenia, bo to właśnie one są w życiu naszym paliwem, napędzają nas, pchają do przodu. Walcz o to, by je spełnić.
Powodzenia ;) Dasz radę! Trzymam za ciebie kciuki! XD
Karola - To pewne, że żaden z nas nie dorósł, teraz jesteśmy po prostu na tym samym poziomie, choć jest ponad dwa razy starszy. A tytuł był sarkastyczny - po prostu już odpuszczam, bo staranie się w tym wypadku to syzyfowa praca. Dzięki, za komentarz i w ogóle za poświęcony czas ♥
Farfeks - Inni, a jednak podobni, co? Dzięki, że zajrzałaś ♥
Nat - Jeszcze zobaczymy oboje, zobaczysz, w sumie też nie stary człowieku :D ♥
Haruu-chan - nie płacz! I nie martw się, bo cały czas dążę, a /to/ było po prostu chwilą zwątpienia. Po prostu nie miałem wtedy nikogo, kto by mi powiedział "Ogarnij się, w końcu się uda".
"masz nas, a my Ciebie" - jesteś kochana, młody człowieku (ja mogę XD). Walczę cały czas, Haruu. Walczę, bo mam dla kogo ♥
(plus zerknij na "po piąte" do Shiro, bo o Tobie też mówię)
Shiro-chan - Najdłuższe na koniec :) Po pierwsze - wiem, że ma sens, po prostu raz o tym zapomniałem. Teraz widzę to jeszcze wyraźniej.
Po drugie - planuję kupić "Imię róży". Chyba się nada XD
Po trzecie - oj ma XD
Po czwarte - nwm co na to odpisać. Naprawdę nie wiem, bo to tak miłe, że aż mi głupio ♥ (tak, mam zamiar dzisiaj pobić rekord serduszek w jednym komentarzu)
Po piąte - całą masą bym tego nie nazwał, ale wiem jacyś tam są. I to dla nich się staram. I to głupie, bo znamy się z netu i to krótko, ale są na opowi osoby, na których mi zależy. I ty się do nich zaliczasz, Shiro-chan
Po szóste - staram się. To właśnie moje marzenie.
Po siódme - teraz już wiem :)
Po ósme - będę walczył. Do końca.
Dzięki Shiro. Za poświęcony czas i... za wszystko.
Przebaczę, jeśli nie dla siebie, czy dla niego, to chociaż dla Ciebie, za te słowa.
Jeju, no popatrz, przez Ciebie teraz prawie płaczę... Wzruszyłem się. Bardzo.
I masz rację, to przez co przeszedłem mnie ukształtowało. Gdyby nie to wszystko, nigdy nie szukałbym ujścia dla emocji w pisaniu, nigdy nie trafiłbym tutaj i nie poznał was wszystkich - cudownych, wspaniałych ludzi.
Zresztą - życie bez przeszkód byłoby nudne :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania