Służalcze pomioty Belzebuba
No i świetnie. Po prostu cudownie. To miał być udany dzień, lecz wszystko się, że tak powiem w niekulturalny i prostacki sposób, zesrało. Już myślałam, że wszystko będzie dobrze, ale ukochany, jedyny Bóg zdecydował inaczej. Ja, taka biedna, łagodna muszę cierpieć przez grzechy tych małych, wrednych, wrzeszczących i obdarzonych przez Szatana, wręcz nieludzką energią dzieci. Ale dorośli też nie są lepsi. O nieee… Włóczą się po nocach, piją na umór i oddają rozpustom cielesnym, służalcze pomioty Belzebuba. A ja mam za nich cierpieć? JA? Skromna, miła, życzliwa i zawsze chętna do niesienia pomocy?
A co się stało? To się stało, że mi się zęby ruszają. Zapewne niedługo wypadną i upokorzona będę musiała chodzić po tym świecie. A to wszystko przez te cudzołożnice, nierządnice, żądne rozpusty i coraz to nowych kutasów, bo jeden na całe życie nie wystarczy. I jeszcze ci wszyscy dziwkarze, co poddają się swojej chuci, kuszeni przez Asmodeusza. Oby wszyscy sczeźli w czeluściach wiecznego potępienia. Tfu!
O już mi zęby wypadają. Jezu, Panie mój najmiłosierniejszy, cała szczęka mi z buzi wyleciała! A nie, to tylko proteza. Głupia skleroza. A to też wina tych wszystkich sług piekielnych, co nie wydają grosika w sklepie, nie ustępują miejsca i tych co…
Komentarze (20)
Tutaj podrzucam kolejność w jakiej radzę czytać: Żarna Niebios, Siewca wiatru, Zbieracz burz tom1, Zbieracz Burz tom 2 (bez siewcy nie zaczynaj zbieracza)
Koniec skojarzył mi się z taką babcią, która tylko narzeka przez całe dnie... świetne xd
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania