druga strona ulicy

wypowiedziane słowo

obietnica która tak czy inaczej

się spełni

 

buduję piramidę ze znaczeń

grzebię w niej wszystkie niedopowiedzenia

nikt nie znajdzie wejścia

klucze otwierają manowce

nie trzeba rozumieć

wystarczy to co wystarczy

żeby wejść na szklaną górę

albo zwykła drabinę opartą

o ceglany mur ze śladami po kulach

moje miasto mruży powieki

 

powiedziałbym ojcu gdyby żył

teraz już rozumiem tato

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • befana_di_campi 07.10.2020
    Jakbym widziała "moją" Warszawę; nie ulizaną, nie z pocztówki. Tę grzesznie żywą :)

    Serdecznie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania