dryfuję

słoneczne

przenikają myśli

przestrzeń głowy

płynie przez usta neutrina

 

pod biustonoszem droga mleczna

dryfuję wzdłuż w poprzek

blade pośladki

widzę przez koronkowe majtki

 

odpływam

echo trzeci wymiar

piękny umysł przeliczy

nic nie trwa wiecznie

 

w wyobraźni kosmicznych zdarzeń

nikt nie wytłumaczy

naciągam gacie

wychodzę z chaty

o kilka przyjemności bogatszy

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania