Drzazga

Już nie liczę dni w samotności

Pragnę od tego wolności

Być sam już nie chcę

Myśląc o przeszłości drżę

Chcę miłości, tylko tego pragnę

Wyciągnąć z serca ogromną drzazgę

Ona ją tam wbiła, opluła, zostawiła

Moją miłością do niej pogardziła

Boję się zakochać, nie już chcę więcej ran

Lecz chcę się wydostać, z samotnych ścian

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • realista rok temu
    Piękne przesłanie o zawiedzionej miłości. Zaśpiewaj sobie piosenkę ; Kocha się raz, potem drugi i trzeci i znów
    Bo drzemie w nas tyle celów i pragnień i snów
    Kocha się raz, wierzy w gwiazdy, kabały i sny
    Słońce sie rodzi nad naszą nadzieją, że teraz to właśnie ty,(Jarocka)
  • piliery rok temu
    Rymy fatalnej jakości położyły ten wierszyk na łopatki a "nie już chcę więcej ran" dopełnia fatalne wrażenie. Żadnego przesłania w tym tekście nie ma. Skarga złamanego serca i owszem.
  • Nexx0_ rok temu
    Szczerze to pisałem ten wiersz na siłę, byłem zły, że tak mało piszę (miesiąc przerwy), nie potrafiłem się z tym pogodzić, więc zgadzam się, jest słaby
  • ireneo rok temu
    Może - samotny wśród ścian? Ścian jest mnogo,, a więc nie są samotne. Ta skarga do boga poruszyłaby w białym.
    Gwiazdka ukoi ranę w sercu? Po co opluła tę drzazgę... Może jednak nie warto było z taką zołzą?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania