Drzwi nie drzwiami

Zapukane drzwi na pamięć

Ktoś przyszedł i powiedział tożsamość

Oddały w niepamięć osobę

A w swym drewnie wyryły tożsamość

 

Śnieżyca piaskowa przybyła

Zabrała drzwiom nabytą tożsamość

Tak puste pozostawione

Zostały same bez blasku i sensu istnienia

 

Ogień z mrozem dotknęły

Chciały je podeptać, chciały je zniszczyć

Tak, by nikt ich nie poznał

Tak, by nie zaznały radości słońca

 

Pozostawione już w spokoju

Mogły oddać się w codzienność oraz naprawę

Lecz pozostały dziury

Krzyczące ciągłym przeciągniem wiatru

 

Umarły one z zapomnienia

Została na tym miejscu mogiła z przekazem

Świadczącą o swoich wadach

Oby i ona nigdy nie odeszła z pamięci każdego

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania