Dwa słońca
Mojej lampie jabłko przysłania żarówkę.
Odsłoniło noc, przez ciemne szkło.
Zawieszam meble i trwanie nad lampą,
jak miło, gdy potrącone jabłko, toczy koła po podłodze.
Nie zasłania widoku na trawę.
Sięgam wysoko jak mogę, aby krzesło i łóżko
dokładnie stały na suficie,
w pozie zachodzącego słońca.
Komentarze (29)
Sam pomysł podoba mi się i obraz — po przeczytaniu Twojej odpowiedzi wyżej. Ale bez tego komentarza, trudno było mi zwizualizować cokolwiek. Trzeba by pociągnąć jakąś gumą arabską, dodać wspólny mianownik.
Niestety konkret nie przychodzi mi do głowy.
Ale to wcale nie było łatwe...
Idę i nie wracam... xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania